Data: 2000-07-17 03:29:34
Temat: Re: smierc
Od: "jacob" <j...@f...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Stefan wrote in message <3...@n...vogel.pl>...
>
>
>Czyli wiek jest zalezny raczej
>>od rozpaczajacego, niz od wieku osoby, ktora stracilismy.
>
>**Czyli wiek jest zalezny raczej
>od rozpaczajacego, niz od wieku osoby, ktora stracilismy.** - tego zdania
>akurat nie bardzo pojmuję. Mógłbyś mi z łaski swojej przetłumaczyć -
proszę.
Mam na mysli, ze rozpacz jest zalezna od wzruszen emocjonalnych
rozpaczajacego.
Inne moga byc emocje trzydziestoletniej osoby, inne zas 80. letniej. Czesto
sami nie wiemy, jakie beda nasze emocje, kiedy tragiczna chwila nastapi
(wiem to o sobie, kiedy stracilem starszego brata).
>
> >>To chyba i nie to. Moim zdaniem tutaj jest inna sprawa.
>>>IMHO to kwestia pewnej porcji rozpaczy. jeżeli - powiedzmy dziecko -
>>choruje
>>>bez najmniejszych szans ratunku np. rok, czy dwa to ta "porcja" rozpaczy
>>>"wycieka" po trochu i nie wiele jej juz po dwu latach zostaje na ten
dzień
>>>pogrzebowy.
>>>Jeżeli śmierć jest gwałtowna i nagła to rozpacz jest też nagła i
>gwałtowna.
>>
>>Czy to nie jest to samo,co ja twierdze? Nie rozlozylem to tylko na
czynniki
>>pierwsze.:-)
>
>IMHO nie. Monika dała przykład i dobre uzasadnienie.
>Śmierć gwałtowna lub powolna może dotyczyć dziecka w każdym wieku. ... i
>dlatego: - *nie*.
Przede wszystkim mysmy dyskutowali o tym, ze przy naglych zgonach rozpacz
jest wieksza, niz przy umieraniu z ciagnacych sie chorob.
W tym jestesmy zgodni.
Jaka bedzie rozpacz w zaleznosci od wieku dziecka, ktore odeszlo, jest juz
innym zagadnieniem.
To jest jest zaleznie od uczuc emocjonalnych pograzonego w zalobie. Kazdy
czlowiek reaguje inaczej. Uczucia nie sa matematyka i jakiejs stalej
stosowac nie mozna.
Matka mojej zony umarla w mlodym wieku, kiedy zona liczyla dwa latla.
Niedlugo przed smiercia urodzila dziecko, ktore po krotkim czasie zmarlo.
Zona powiada (z opowiadan starszego rodzenstwa), ze rozpacz po smierci tego
dziecka byla strasznie wielka. Dopiero smierc Matki przytlumila rozpacz po
utracie tego malenkiego dziecka.
Nie musimy daleko szukac. Jaka byla rozpacz naszego kolegi, Dariusza
Laskowskiego, po urodzeniu sie martwego dziecka?
Serdecznosci,
jakub
>
>>Pozdrawiam,
>>jakub
>
>Ja też pzdr.
>st.b.
>
>
>
|