Data: 2002-05-12 18:14:16
Temat: Re: sniadanie przy swiecach...
Od: "Luiza Groeneveld" <l...@n...nl>
Pokaż wszystkie nagłówki
--
*****************************************
Luiza Groeneveld, Rockanje,
The Netherlands
*****************************************
Holendrzy tez dzisiaj swietuja i rozpieszczaja mamy.U mnie
sniadania do lozka nie bylo, bo zaspalismy i prawie sie spoz-
nilismy do kosciola (a ja jeszcze dzisiaj mialam katecheze z
maluchami-po 10 min.mszy wychodze z dziecmi do osobnej
sali i wracamy ok.5 min. przed koncem). Ale za to po powro-
cie...........sniadanko wjechalo na stol, dostalam prezenty od
chlopcow-wlasnorecznie zrobione !!!-i mialam caly dzien luzu.
André zajmowal sie dziecmi (pojechali razem na spacer nad
morze, a pozniej poszli na basen), obiadu tez nie musialam
gotowac. Chlopaki zrobili "koziolki" tzn. parowki zawiniete w
ser zolty, na koncu przekrojone na cztery i usmazone na pa-
telni plus salatka z ogorkow zielonych, pomidorow i serka fe-
ta plus swiezutka bagietka posmarowana maslem ziolowym.
Ten dzien baaaaaaaaaaaaaardzo mi sie podobal, a w trzecia
niedziele czerwca musze sie odwdzieczyc, bo obchodzimy
wtedy Dzien Ojca.
Pozdrawiam imprezowo ( dzieci juz spia i zaraz my bedziemy
swietowac przy lampce wina) - Luiza.
|