Data: 2007-06-05 16:29:53
Temat: Re: "spinacz" pasów samochodowych
Od: Tomek Glowka <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 5 Cze, 12:49, "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> wrote:
> Użytkownik "oshin" <o...@g...com> napisał
> złośliwa napisał(a):
> | > "Dziecko, które nie osiągnęło wagi 36 kg i wzrostu 150 cm powinno być
> | > zgodnie z przepisami przewożone w odpowiednim fotelu, gwarantującym
> | > bezpieczeństwo podczas wypadku."
> | Ale oni w tym fragmencie, to mają chyba na myśli zarówno fotelik, jak i
> | poddupnik.
> pewnie tak, niemniej jednak dla mnie to jakaś pomyłka jak dziecku się
> funduje podkładkę i pas spinajacy (??). Równie dobrze można zamiast
> podkładki zainwestować w poduszkę pod pupę :/
Nie.
Pas piersiowy (barkowy) przebiega prawidłowo i z podkładką i bez (taki
jest akurat u mnie układ tylnych foteli). Podkładka służy więc dziecku
(mojemu) _tylko_ do korygowania przebiegu pasa biodrowego a nie do
podwyższania pozycji. Poduszka tej funkcji nie spełniłaby.
To w jaki sposób podkładki poprawiają przebieg biodrowej części pasa
(i czemu to służy) opisane jest np. tu:
http://fotelik.info/pl/art/foteliki_samochodowe_dla_
dzieci_4_12_lat,9.html
Oczywiście artykuł zaczyna się od tego, że same podkładki są złe,
potem są jednak wytyczne, kiedy oddzielić oparcie i pozostawić samą
podkładkę; mnie się ta podkładka nie podoba i szukam czegoś innego
spełniającego tę samą funkcję (ułożenie pasa na biodrach).
Faktycznie, Kodeks Drogowy wymaga stosowania "odpowiedniego fotela",
ale w praktyce policjantom wystarcza styropianowy klocek .. ja
wolałbym coś bezpieczniejszego i _wygodniejszego_.
pozdrawiam, tomek
|