Data: 2003-03-19 23:49:22
Temat: Re: spowiedz
Od: "Annie" <C...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "patrycja." <p...@K...pl> napisał w
wiadomości news:b5asbt$fgb$1@atlantis.news.tpi.pl
> Annie
>>
>> A co jak sie nie czuje, ze grzech to grzech? Spowiadac sie z tego?
>
> :) to pytanie mnie rozbroiło :] jak można mówić "popełniłem
> następujące grzechy.." w przypadku gdy nie wiemy że to grzech?
Mozna i zapewniam Cie, ze wiele ludzi tak robi.
Chodzi o to, ze wszyscy mowia, ze to grzech a ja tego po prostu nie
czuje. Nie czuje, ze zrobilam cos zlego, ale ksiadz mi kaze sie z tego
spowiadac.
>> Mi sie wydaje, ze zadko kiedy ktos czuje zal za grzechy podczas
>> spowiedzi.
>
> i dlatego żadko kto "dostaje" /zakładam teraz że jest dokładnie tak
> jak uczy Kościół/ owe rozgrzeszenie
To ciekawe. Ksiadz przeciez nie wie czy zaluje za grzechy. Poza tym
jest mnostwo takich, ktorzy sami odprawiaja spowiedz automatycznie,
zawsze zadaja ta sama pokute ewentualnie w zaleznosci od swieta
koscielnego.
Ja chyba nigdy nie zalowalam za grzechy jak sie spowiadalam a
rozgrzeszenie zawsze dostalam. Mozna tu powiedziec, ze dostalam
rozgrzeszenie u ksiedza, ale nie u Boga. W takim razie po pierwsze
ksiadz jest zupelnie niepotrzebny, bo nie jest 'miarodajny' :) a po
drugie
pojawia sie tu ponownie problem 'co zrobic jak nie czuje ze zle
postapilam'.
> a BTW to najlepszy dowód jak.. jesteśmy "wytresowani" i tym razem
> niczego nie zarzucam religi ale nam i.. otoczeniu.. chodzimy do
> spowiedzi /ci co chodzą;)/ bo tak trzeba.. a nie "bo ja muszę"
Nie tylko do spowiedzi ale rowniez do kosciola.
>> To jest wszystko automatyczne - "bo trzeba isc do spowiedzi".
>
> rotfl... ale porażka.. dopiero doszłam do tej części Twojej
> wypowiedzi.. ale mi się spodobało i postanowiłam zostawić /ja się
> nieźle ubawiłam/
Nie wiem czy, ale niech Ci bedzie.
> łatwo w myślach przyznać się do błędu, żałować.. trudniej
A latwiej przed ksiedzem? Tylko dlatego, ze on slucha? Czyli na pokaz
co nie ma sensu.
> wypowiedzieć te słowa... tu trochę odbiegam od "nauki", która głosi
> że spowiadając się masz zapomnieć o księdzu, rozmawiasz z Bogiem.
A mowilas, ze Bog nie ma czasu sluchac wszystkich :)
> ale prawda jest taka że zza "kratek" widać ucho księdza..
Tak i on tez mnie widzi! ;)
> myślę jednak że człowiek jest tu niezbędny do zadania _pokuty_ od
> której zależy Twoje rozgrzeszenie
Chyba, ze tak, ale nie jestem przekonana - cos jeszcze wymysle ;)
>> "Siejąc grzeczność, zmieniasz świat!"
>
> przeczytałam "grzeszność" :] ale to w sumie tez prawda ;)
Glodnemu chleb na mysli ;)
Pozdrawiam
--
Ania
"Siejąc grzeczność, zmieniasz świat!"
Pisząc na priv usuń "CostaM" z adresu
|