Data: 2003-03-22 16:17:09
Temat: Re: spowiedz
Od: "Annie" <C...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "patrycja." <p...@K...pl> napisał w
wiadomości news:b5g95c$hc0$1@atlantis.news.tpi.pl
> poza tym, jeszcze raz mówię - nie stawiaj krzyżyka na wszystkimi
> gościami z wielkim brzuchem i koloratką ;)
Zobacze ;)
> no właśnie, tu teoretycznie sam Bóg im "szepnął do ucha" jak to
> wszystko ma wyglądać... myślę jednak że były jakieś zakłócenia /w
> końcu ta odległość!/ i mogli coś źle usłyszeć ;) ale tego też nie
> jestem _pewna_
Ja tez pewna nie jestem, ale mam nadzieje, ze tak rzeczywiscie bylo :)
(tzn. ze zle uslyszeli ;)
>> Czyli mi "kaza".
>
> nie ;p dają Ci wybór więc _tylko_ mówią co *powinnaś* zrobić :]
Jezeli ja chce chodzic do kosciola to musze podporzadkowac sie jego
regulom.
Jezeli nie chce tam chodzic to rzeczywiscie nic mi nie karza.
>> Tak, wmowie sobie, ze to co zrobilam to grzech, bo ksiadz tak uwaza
>> i bede sie spowiadac "jak trzeba" :/
>
> niee... to byłoby bardzo "nie jak trzeba" :)
Wiem, nie da rady tego zrobic, zeby bylo "jak trzeba" :)
>ale Ty znowu znajdziesz argument dla którego nie powinnaś tego zrobić
;)
> ...i krok po kroku będziesz oddalała się od Boga
Tak wlasnie jest, co mnie przeraza...
> uważam że nie możemy tak robić.. zanim komuś lub czemuś
> zarzucimy że to jest niewłaściwe/nieprawdziwe -> musimy to poznać,
> ale Ty chyba wcale nie chcesz poznać prawdy ale... przekonać samą
> siebie że masz rację :)
Moze po czesci tak - czlowiek nie lubi sie mylic, ale jednak mam wyrzuty
sumienia co do moich mysli na temat tego wszytskiego, dlatego chcialabym
rozwiazac ten problem. Nie jestem jednak przekonana co do tego, ze
powinnam pogadac z ksiedzem. On moze skutecznie wcisnac mi jakas
ciemnote ;)
>... jasne że możesz w domu wyciągnąć Pismo Święte /i jasne że
> tego nie robisz?;)/
Tu mnie masz ;)
>... ale szkopuł w tym że... nie koniecznie te słowa
> właściwie zrozumiesz... księża to ludzie wykształceni /w danej
> "dziedzinie";)/ i bardziej prawdopodobne jest to, że to oni właściwie
> je odczytają :)
Tak, ale jak slucham tego co do tej pory "wymyslili" to noz mi sie w
kieszeni
otwiera na mszy ;) Nie wszystko oczywiscie, dlatego czasami chodze do
kosciola :)
> dlatego najlepiej mieć "stałego" spowiednika z którym w konfesjonale
> /i poza nim/ możesz _pogadać_
To chyba tylko na wiosce jest mozliwe ;)
>> Nie wiem dalej czy dobrze rozumiem. Dlaczego mialabym nie dostac
>> rozgrzeszenia?
>
> to ja też zadam Ci pytanie, a skąd pewność że je otrzymałaś??
Ksiadz mi tak powiedzial ;P
>>> tzn. że jednak wiesz jaka jest _prawdziwa_ wiara w Boga /skoro wiesz
>>> że ta proponowana przez Kościół taka _nie_ jest/
>> Ta kosciola jest niesprawiedliwa i zywie taka nadzieje, ze Bog jest
>> bardziej sprawiedliwy. Chociaz juz nic nie wiem...
>
> a czy znasz ją na tyle dogłębnie i dokładnie żeby móc to stwierdzić?
Nie znam, bo mnie odstraszaj od zaglebiania sie, ale moze to tylko
wymowka,
majaca na celu przykryc moje lenistwo :)
> :) całe szczęście że nie zasiadasz w sądzie ;D
Wbrew pozorom nie jest ze mna tak zle :)
> to jeszcze mi powiedz czym wg. Ciebie różnili się apostołowie od
> "naszych" księży? :)
Tym, ze zyli z Chrystusem, widzieli go, slyszeli. Czy moze cos mi sie
pomylilo?
> MZ wiele małzeństw przetrwało przez te "głupie nauki", dzięki nim
"boimy
> się" rozwdów bo "wiemy" że to niewłaściwe
Lepiej siedziec z mezem, ktory cie poniza i bije, bo kobieta musi byc
przeciez
podlegla mezczyznie a rozwody sa "be" :/
>> Ciezka ta rozmowa :)
>
>
> życie jest ciężkie :) jak chcesz możemy zrobić eot, nie chce żebyś
> cierpiała ;)
Jestes bardzo wyrozumiala ;) Ale pewnie za chwile bedziemy konczyc :)
Pozdrawiam
--
Ania
"Siejąc grzeczność, zmieniasz świat!"
Pisząc na priv usuń "CostaM" z adresu
|