Data: 2006-08-23 17:37:39
Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: "elGuapo" <e...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Użytkownik "elGuapo" <e...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:1156344356.988672.80780@b28g2000cwb.googlegroup
s.com...
> "Kira" <c...@-...pl> wrote in message
> news:echniu$g52$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >
> > Re to: el Guapo [23 Aug 2006 09:29:22 +0200]:
> >
> >
> (...)
> >
> >> 'Okazja czyni złodzieja' - kobieta wcale ne musi wychodzić
> >> potańczyć z nastawieniem bzyknięcia się [...]
> >
> > Albo ja dziwna, albo ty dziwne te baby jakieś znasz...
> > Mi dostawiający się do mnie facet, jeśli z kimś jestem,
> > sprawia najzwyklejszy dyskomfort- bo to nie jest 'ten'.
> (...)
>
> >To chyba i na tańce milej powinno być chodzić z 'tym'?
>
>
> Czy trzeba dwa miliony razy pisać to samo, że czasem kobiety czują potrzebę
> poszalenia we własnym ścisłym gronie, pogadania o podpaskach, dietach i
> Kryśce z pokoju 105?
>
A czy ja muszę 2000000 razy pisać, że zakres tego, co dopuszczalne
każda para (i inna figura) powinna sobie ustalić sama i jakąś
patologią biją wszelkie próby ustalenia jednej uniwersalnej recepty
mającej obowiązywać wszystkich.
Pozdrawiam
EG
|