Data: 2004-09-04 22:03:30
Temat: Re: strata
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kasiatoya w wysiłku wydalił(a) z siebie takie oto konkrety:
>> Może nie przyszło Ci do głowy, że każdy dzień więcej spędzony tam to
>> większe okaleczenie psychiczne tych dzieci?
> nie stopniowalabym okaleczenia tych dzieci
> a to dlatego ze nawet chwila takiego zagrozenia to juz okaleczenie
Rozumiem - czym jest dzień w tą czy tamtą wobec pierwszych minut
zagrożenia?
To chciałaś powiedzieć czy mydlisz czypoczy?
>> A nuż komuś nerwy odmówiłyby posłuszeństwa a inni zaczęli biec za nim
> a ty naprawde wierzysz ze w takiej sytuacji 6/10 latek potrafi w takies
> sytuacji trzymac nerwy na wodzy???
> ja mam powazne watpliwosci co do tego
Ja również - i to również usprawiedliwia decyzję wejścia.
A ją kwestionowałaś.
> > Ponadto pamiętajmy, że wiele zakładników to ofiary _wybuchów_ -
>> przecież niezależni od siebie eksperci przestrzegali, że nie ma rady
>> na zaminowany budynek, terrorystów i tłumy zakładników - że będą
>> ofiary.
> niemal zawsze sa ofiary
> o tym wiekszosc ludzi wie
> tyle ze chodzi o liczbe tych ofiar...
> i nie tylko ja mam wrazenie ze nie wykozystano wszystkich mozliwosci zeby ja
> zminimalizowac
Wiesz, nie wynaleziono jeszcze przeciw-wybuchów (mega air-bagów?).
Ponad połowa ofiar to ofiary wydobyte spod gruzów, więc może i to
należałoby wziąć pod uwagę?
>> Skąd wiecie, że w budynku zakładnicy nie biegali przed lufami, sami
>> się niepotrzebnie narażając?
> nie tylko zakladnicy mogli tak robic
J.w. Dla mnie to usprawiedliwienie wejścia.
> ale chyba wiekszosc widziala ze popelniono niewyobrazalny wrecz blad nie
> odgradzajac panikujacego tlumu przed szkola (owszem zrobiono to ale zbyt
> pozno transporterami)
Potępiałaś decyzję samego wejścia (decydentów i żołnierzy) - a ja
sądzę, że była słuszna.
Nie dyskutowaliśmy o szczegółach, ale o samej decyzji interwencji -
więc nie zmieniaj tematu mydleniem oczu szczegółami.
> ty bys nie usilowal biec do szkoly po swoje dziecko?
> ja bym pewnie tak zrobila
Nie o tym dyskutowaliśmy.
> o zabezpieczeniu terenu jednoski ktore tam byly powinny chyba wiedziec?
Pisałem coś o wolnych miejscach w szkołach oficerskich?
Podtrzymuję to.
>> Bardzo łatwo jest ferować wyroki - czy to w neutralnej Szwecji,
>> odległych USA czy nawet w jako tako bezpiecznej Polsce.
> nie jest latwo
> szurm musial sie odbyc ale nie przeprowadzony tak chaotycznie
Czytaj, co się pisze o wydarzeniu, jeśli chcesz zabierać głos w
dyskusji o niej - atak był decyzją ad hoc, podjętą przez eksplozję i
panikę zakładników, do których strzelano.
>> Proszę bardzo, kochane matki-TombRaiderki - GROM czeka na Wasze
>> zgłoszenia, Wyższe Szkoły Oficerskie również - skoro taktyka i
>> dowództwo nie mają przed Wami żadnych tajemnic...
> twoja ironia jest zwyczajnie glupia
Za to ja nadal jestem pod wrażeniem.
Mogliśmy wspomóc siły specjalne desantowym zrzutem matek z psd z
łukami, nożami i przepaskami na czole a'la Rambo wprost na boisko
szkolne.
> gdyby nie popelniono tylu razacych bledow przy tej akcji ktore wylapuja
> nawet laicy
Widzisz, na domowym odtwarzaczu VHS/DVD też można wyłapać wiele błędów
obrony piłkarskiej/ataku siatkarzy/rzutu na ippon.
Ciekawe, że tylu domorosłych ekspertów w swoim życiu nic nie zrobiło
ku temu, żeby samemu znaleźć się na miejscu krytykowanych - tylko przy
piwku i chipsach wszystko wiedzą najlepiej.
> nie byloby tylu zarzutow pod adresem rosjan ze nie maja szacunku
> dla ludzkiego zycia itp.
"Truman Show" się kłania.
Naciśnij STOP i EJECT (ew. zmień kanał) - a jutro znowu to obejrzysz w
zwolnionym tempie.
Tym razem przy rodzynkach w czekoladzie, pomiędzy Panoramą a Faktami.
--
Z cyklu 'Sławni ludzie powiedzieli':
"O ku*wa!" (c) W. Shakespeare
|