Data: 2013-10-21 15:57:02
Temat: Re: takie rodzenie to ja rozumiem
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 21 Oct 2013 15:33:32 +0200, <^zazu^> napisał(a):
> W dniu 2013-10-21 14:01, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 21 Oct 2013 01:12:00 -0700 (PDT), m...@g...com
>> napisał(a):
>>
>>> W dniu poniedziałek, 21 października 2013 09:45:43 UTC+2 użytkownik <^zazu^>
napisał:
>>>> ,szacunek, cisza, spokój, namaszczenie. panowie uwaga
>>>>
>>>> dla was może być drastyczne :) serio
>>>>
>>>> http://www.youtube.com/watch?v=02gxCpbpFFA#t=613
>>>
>>> To nie lepiej już tak?:
>>> http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79332,6038436
,Orgazm_w_trakcie_porodu.html
>>
>> Jasne :-)))
>>
>> " Według reżyserki filmu, Debry Bonaro - Pascali, kobiety oddzielone przez
>> nadmierną medykalizację od możliwości komunikowania się ze swoim ciałem nie
>> tylko tracą zdolność do przeżywania porodu w sposób spokojny i
>> wzbogacający, ale też zamykają się na doznania seksualne, które mogą
>> towarzyszyć porodowi. Włącznie z doznaniami orgazmicznymi. Bo, jak
>> podkreślają twórcy filmu, poród to kontynuacja seksualności kobiecej.(...)
>>
>> W szpitalu orgazmiczny poród zdarza się bardzo rzadko. Jeśli tak jest, to
>> dzięki temu, że asystują przy nim osoby, które naprawdę słuchają kobiet i
>> ich ciał. Ale medykalizacja przeszkadza kobietom uruchomić ich możliwości.
>> Według Debry kobiety powinny całkowicie decydować o tym, z kim i jak chcą
>> rodzić, i mieć możliwość otwarcia się na seksualną moc porodu i moc swojej
>> kobiecości."
>>
>>
>>
>> COŚ w tym jest, twierdę że nawet sama prawda. Ha, ilez razy znosiłam tutaj
>> kpiny pań, którym bardzo zależy na tym, aby kobieta rodząca zachowąła swój
>> wizerunek umeczonej ofiary natury - w głowach im się nie mieści, że (na
>> moim własnym przykładzie twierdzę) poród nie musi być bolesny (o ile
>> oczywiście nie ma patologii ciąży itp) - a zalezy to tylko od POZYTYWNEGO
>> nastawienia do SIEBIE, DZIECKA, OJCA DZIECKA równocześnie... Co prawda może
>> niekoniecznie mnie osobiście było bardzo miło podczas..., ale składam to na
>> destrukcyjną "moc" socjalistycznych szpitalnych realiów, bo na pewno
>> mogłoby być sto razy lepiej, a było nieźle. Oprócz zmęczonego niewygodną
>> pozycją i długim leżeniem na twardej leżance ciała - nic nie bolało. Sama
>> akcja porodowa to tylko i wyłącznie wrażenie... hmm... znane mi wczesniej i
>> baaaaaardzo fizjologiczne, żtp, no moze od orgazmu dosyć dalekie, ale
>> jednak nihil novi nawet dla pierworódki, jaką wtedy byłam ;-D
>> Co pamiętam oprócz tego? - szaloną wręcz CIEKAWOŚĆ i RADOŚĆ, ze to wreszcie
>> TEN MOMENT i za chwilę zobaczę mój skarb. No i zobaczyłam; wrażenie nie do
>> pobicia; para wpatrujących się we mnie węgielków (dziś po ojcu niebieskooka
>> i popielatoblond córa - wtedy była brunetką z gęstą szczotką sterczących
>> włosów i czarnymi oczami, he he, po dziadku, który o mało nie zemdlał z
>> radości, jak ją zobaczył) nie do pobicia :-)
>>
>> A piszę to nie po to, abyś se TY poczytał, lecz dla wszystkich kobiet,
>> które na dniach spodziewają się potomka - żeby nie zmarnowały tych
>> cudownych chwil jego wyjścia na świat i zyskały cudowne wspomnienia, bo w
>> dzisiejszych szpitalach naprawdę mają ku temu wszelkie warunki. Może któraś
>> zyska tak wspaniałe i niezakłócone poczucie doniosłości/wzniosłości tego,
>> co się właśnie ma stać lub dzieje, że dozna wręcz tego, o czym w artykule,
>> a czego naprawdę życzę :-)
>>
>
> słuchaj nie chce cie obrażać ale jeśli twoja
> wagina była w stanie dziewiczości i potem
> znieść 24,5 cm(mam nadzieje
> że chociaż cienkie jak u prosiaka) coś, to co się
> dziwisz, że nie bolał cię poród.
> tak wiej jestem........... ;))))))))))))))))))
Tłumacz sobie, racjonalizuj jak Ci się żywnie.
A nadziei - nie miej 33333-)
--
XL
"Dopiero w 1949 r. Światowe Stowarzyszenie Lekarzy zastąpiło przysięgę
Hipokratesa tzw. deklaracją genewską. Główna zmiana polegała na tym, że
wyrzucono następujące słowa: "Nikomu nie dam trucizny, choćby mnie o nią
prosił, ani nie będę dawał rad, które mogą śmierć spowodować. Podobnie nie
dam kobiecie środka na spędzenie płodu. Zachowam czystość mojego życia i
mojej sztuki.""
http://www.polskatimes.pl/artykul/10118,ateisci-i-ag
nostycy-takze-sa-przeciw-przerywaniu-ciazy,id,t.html
?cookie=1
|