Data: 2003-07-30 19:36:08
Temat: Re: terapia b.- Rzucanie palenia.
Od: "zielsko" <4zielsko@WYTNIJ_TOhoga.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 03-07-30 Flyer napisał(a)
> zielsko napisał:
>
> > Czyli jest cos pomiedzy?
> > To ja sie Ciebie zapytam czy jestes zdrowy?
> A jakie to ma znaczenie - ważne, że nie jestem chory. ;)
O i mamy odpowiedz na pytanie nastepne :)
> > Czym dla Ciebie jest zdrowie?
> Nie wiem - zdrowie jako stan idealny bez jakiegokolwiek bólu - to
> jestem żadko zdrowy, bo albo głowa, albo noga, albo .... .;)
To z grubsza definicja biomedyczna :) Zdrowie jako brak choroby tak ?
(...)
> > > A jaki jest odsetek wracających w grupie osób tak ochoczo
> > > prezentujących swoje obrzydzenie? Kiedy wygasnie siła
> > > podtrzymywanie śWIADOMEJ niechęci do palenia.
> > Nie wiem. A jak 'wyglada' nieswiadoma niechec do palenia?
> Ja też nie wiem - zakładam, że gdybym takową miał, to też bym nie
> wiedział, ale bym nie palił. ;)
Ja mam swiadoma i niepale choc moglem.... mama moja wrocila kiedys z
wywiadowki to chyba byla 7 klasa podstawowki siadla zapalila sobie i
calkiem powaznie powiedziala ze jak chce palic to mam ja poprosic i
cmic w domu.... :) rzecz w tym ze ja nigdy nie chcialem.... uwielbiam
ta jej zapobiegliwosc :) No i jeszcze obraz pewnego sympatycznego pana
w mojej rodzinie co to oddycha przez rureczke :( E tam takei drobiazgi
z zycia :)
> > > B? ;) Zwiększyć ryzyko smiercie - a cóż to oznacza, masło
> > > maślane. ;)
> > O.K. Przyspieszy zgon. Lepiej :) To jak?
> O ile i kiedy - mi to naprawdę nic nie mówi, bo pojęcie czasu jest
> abstrakcyjne dla mózgu uczuciowego. Nie wiem dlaczego człowiek uważa,
> że jego człowieczeństwem jest ułomny aparat translacji słów na ładunki
> elektryczne.
O Jeny.... czy prezentujesz tu postawe ze na cos trzeba umrzec wiec
czemu nie z przyjemnoscia? :)
No nie wazne konkurs odwolano :)
> > > W inny sposób nie mają szansy osiągnąć "nagrody",
> > Doprawdy? Az tak nisko cenisz zdolnosci czlowieka?
> Aż tak wysoko ;) - substytucja potrzeb wyższego rzędu prostymi
> środkami to dowód na "plastyczność" człowieka.
>
> > Taaa piramida. Sorry ale ta koncepcja do mnie nie trafiala nigdy :)
> > I to nie tylko do mnie :)
>
> Wystarczy jak znajdziesz gdzieś instytucję z kolejką przed wejściem -
> w skali mikro możesz rozpoznać poszczególne etapy, choć zupełnie
> inaczej definiowalne niż u Maslowa [ważna jest za to hierarchiczność
> owych potrzeb].
>
> > A jestes dzieckiem?
>
> Każdy jest w jakimś stopniu - nie wystarczy się naumieć technik
> udawania postaw altruistycznych i posiąść wiedzę z 20 książek.
>
> > No i? A nie przychodzilo do glowy bo? A tak naprzyklad ksiazka do
> > glowy nie przyszla?
> > I czy jedyna lub najlepsza odpowiedzia na te pytania byly papierosy?
> > (...)
> Tak, zwłaszcza jak pół roku wraca się po zmroku. ;)
Nowy drogi nalog dla Ciebie :Zaoszczedz i kup sobie uzywanego Zenitha
dobra lampe blyskowa i filmy o czulosci 800 cz/b i rob zdjecia moze
jeszcze zarobisz :)
> No to próbuję wytłumaczyć, że nie jest w żaden sposób związane z moją
> rolą i nie ma takiego znaczenia. Nie palę dlatego żeby mieć
> pretensjonalny wygląd - palę bo palę i rozważania o obrazie nie mają
> tu żadnego znaczenia.
O.K. A potrafisz sobie wyobrazic siebie bez papierosow? Pale bo pale???
A co Ci palenie daje?
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.prv.pl
"-Prowdy nima!"
"-Hej, dziywce, nie zawse sukoj prowdy. Sukoj przjociela!"
Wanda Czubernatowa, ks. Jozef Tischner
|