Data: 2011-01-25 18:49:23
Temat: Re: teraz ksiadz....
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-01-25 18:37, Ikselka pisze:
> Inaczej: zbyt bezpośrednio. Tzn nie jest tak, ze złe intencje BEZPOŚREDNIO
> czynią, że Sakrament Małzeństwa jest niewazny.
No właśnie pisałaś coś innego, dlatego się dopytuję.
> Trzeba na to patrzeć tak:
>
> Za Wiki:
> "Świętokradztwo w rozumieniu teologii katolickiej definiuje Katechizm
> Kościoła Katolickiego w punkcie 2120: "Świętokradztwo polega na
> profanowaniu lub niegodnym traktowaniu sakramentów i innych czynności
> liturgicznych, jak również osób, rzeczy i miejsc poświęconych Bogu."
>
> Świętokradztwo popełnione przeciw Eucharystii jest grzechem ciężkim,
> ponieważ jest w niej obecny Chrystus. Jednakże kanon 916. pozwala w
> szczególnym przypadku na przystąpienie do Komunii w grzechu ciężkim z jego
> świadomością.
>
> W Kościele katolickim czyn świętokradztwa podlega karze przewidzianej w
> Prawie Kanonicznym (kan. 1367 i 1376) - Kto dopuszcza się świętokradztwa
> przeciw Najświętszemu Sakramentowi podlega karze ekskomuniki wiążącej mocą
> samego prawa." //czyli ad hoc, automatycznie
Masz jakiś link do tego prawa kanonicznego?
> Tzw złe intencje wpływają na powstanie przesłanki do UNIEWAŻNIENIA
> Sakramentu Małżeństwa w nastepujacy sposób:
>
> a)przyjęcie Sakramentu Pokuty zatajając złe intencje (np brak zamiaru
> posiadania dzieci) -> świętokradztwo
Co Ty na To, Franky? ;)
> b)przyjęcie Eucharystii (NS) wobec popełnionego świętokradztwa -> grzech
> ciężki przeciw Najswietszemu Sakramentowi -> ekskomunika (wykluczenie) ->
> nieważność wszelkich sakramentów
> d) przyjęcie Sakramentu Małżeństwa w stanie grzechu ciężkiego -> ...!!!
Czyli - jeśli przyznałabym się do któregoś z powyższych, to można uznać
moje małżeństwo za niebyłe? O:-)
Ewa
|