Data: 2011-01-25 21:14:36
Temat: Re: teraz ksiadz....
Od: Frank Einstein <f...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-01-25 19:49, medea pisze:
> W dniu 2011-01-25 18:37, Ikselka pisze:
>> Inaczej: zbyt bezpośrednio. Tzn nie jest tak, ze złe intencje
>> BEZPOŚREDNIO
>> czynią, że Sakrament Małzeństwa jest niewazny.
>
> No właśnie pisałaś coś innego, dlatego się dopytuję.
>
>> Trzeba na to patrzeć tak:
>>
>> Za Wiki:
>> "Świętokradztwo w rozumieniu teologii katolickiej definiuje Katechizm
>> Kościoła Katolickiego w punkcie 2120: "Świętokradztwo polega na
>> profanowaniu lub niegodnym traktowaniu sakramentów i innych czynności
>> liturgicznych, jak również osób, rzeczy i miejsc poświęconych Bogu."
>>
>> Świętokradztwo popełnione przeciw Eucharystii jest grzechem ciężkim,
>> ponieważ jest w niej obecny Chrystus. Jednakże kanon 916. pozwala w
>> szczególnym przypadku na przystąpienie do Komunii w grzechu ciężkim z
>> jego
>> świadomością.
>>
>> W Kościele katolickim czyn świętokradztwa podlega karze przewidzianej w
>> Prawie Kanonicznym (kan. 1367 i 1376) - Kto dopuszcza się świętokradztwa
>> przeciw Najświętszemu Sakramentowi podlega karze ekskomuniki wiążącej
>> mocą
>> samego prawa." //czyli ad hoc, automatycznie
>
> Masz jakiś link do tego prawa kanonicznego?
>
>> Tzw złe intencje wpływają na powstanie przesłanki do UNIEWAŻNIENIA
>> Sakramentu Małżeństwa w nastepujacy sposób:
>>
>> a)przyjęcie Sakramentu Pokuty zatajając złe intencje (np brak zamiaru
>> posiadania dzieci) -> świętokradztwo
>
> Co Ty na To, Franky? ;)
Myślę, ze nie sposób być pewnym na 100% na daną chwilę,
że w przyszłości nie przyjdzie ochota mieć dziecko,
a więc takich intencji nie sposób zataić,
gdyż nie sposób je posiadać ;)
--
Pozdrawiam,
Frank Einstein
|