Data: 2011-01-26 17:13:12
Temat: Re: teraz ksiadz....
Od: Frank Einstein <f...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-01-25 23:12, Ikselka pisze:
> Dnia Tue, 25 Jan 2011 22:14:36 +0100, Frank Einstein napisał(a):
>
>> Myślę, ze nie sposób być pewnym na 100% na daną chwilę,
>> że w przyszłości nie przyjdzie ochota mieć dziecko,
>> a więc takich intencji nie sposób zataić,
>> gdyż nie sposób je posiadać ;)
>
> Przystępując do Sakramentu Małżeństwa bez intencji posiadania dzieci
> popełnia się świętokradztwo. Tak samo, jak bez intencji dochowania
> wierności itp.
Ciekawe skąd o tym wiesz?
Jest gdzieś oficjalne stanowisko kościoła w tej sprawie?
Poza tym odpuszczenie grzechów wszelkich jest raczej uznaniowe
i jak ktoś dobrze żyje z proboszczem to wątpię,
żeby był tu jakiś problem.
No i jeszcze kwestia samych intencji. Czy jest gdzieś sprecyzowane,
że muszą (jeśli już) być one uświadomione?
Przecież ileż intencji drzemie w człowieku czkając na swe przebudzenie.
A nawet jak się przebudzą, to niech będą to najlepsze i najszczersze
chęci, jednak do realizacji ich może być jeszcze daleka droga.
Wide chociażby palacza, który chciałby rzucić palenie.
Oczywiście to są tylko rozważania teoretyczne, choć jeśli chodzi
np. o mnie, to jestem święcie przekonany, że mam same jak najlepsze
intencje, a jest to zaledwie wierzchołek góry, które wystaje z
podświadomości ;)
--
Pozdrawiam,
Frank Einstein
|