Data: 2011-01-26 17:47:20
Temat: Re: teraz ksiadz....
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 26 Jan 2011 18:13:12 +0100, Frank Einstein napisał(a):
> W dniu 2011-01-25 23:12, Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 25 Jan 2011 22:14:36 +0100, Frank Einstein napisał(a):
>>
>>> Myślę, ze nie sposób być pewnym na 100% na daną chwilę,
>>> że w przyszłości nie przyjdzie ochota mieć dziecko,
>>> a więc takich intencji nie sposób zataić,
>>> gdyż nie sposób je posiadać ;)
>>
>> Przystępując do Sakramentu Małżeństwa bez intencji posiadania dzieci
>> popełnia się świętokradztwo. Tak samo, jak bez intencji dochowania
>> wierności itp.
>
> Ciekawe skąd o tym wiesz?
> Jest gdzieś oficjalne stanowisko kościoła w tej sprawie?
> Poza tym odpuszczenie grzechów wszelkich jest raczej uznaniowe
> i jak ktoś dobrze żyje z proboszczem to wątpię,
> żeby był tu jakiś problem.
> No i jeszcze kwestia samych intencji. Czy jest gdzieś sprecyzowane,
> że muszą (jeśli już) być one uświadomione?
Wystarczy, jesli przeczytasz tekst przysięgi małżeńskiej:
http://www.nspjtomaszow.zam-lub.pl/malzenstwo.htm
"Przysięga Małżeńska:
Po homilii następuje obrzęd zawarcia małżeństwa. Wszyscy wstają, a
narzeczem zbliżają się do ołtarza i stają przed kapłanem, który zwracając
się do nich po imieniu zadaje im następujące pytania:
(Imię i imię)
Czy chcecie dobrowolnie i bez żadnego przymusu zawrzeć związek małżeński?
Narzeczeni: Chcemy
Czy chcecie wytrwać w tym związku w zdrowiu i w chorobie, w dobrej i złej
doli, aż do końca życia?
Narzeczeni: Chcemy
Czy chcecie z miłością przyjąć i po katolicku wychować potomstwo, którym
was Bóg obdarzy?
Narzeczeni Chcemy
W chwili zawierania małżeństwa narzeczeni zwracają się do siebie i podają
sobie prawe dłonie, a kapłan wiąże je końcem stuły.
Przysięga małżeńska:
JA (tu swoje imię), BIORĘ CIEBIE (tu imię narzeczonej/ego) ZA ŻONĘ/MĘŻA I
ŚLUBUJĘ CI MIŁOŚĆ, WIERNOŚĆ I UCZCIWOŚĆ MAŁŻEŃSKĄ ORAZ ŻE CIĘ NIE OPUSZCZĘ
AŻ DO ŚMIERCI
TAK MI DOPOMÓŻ PANIE BOŻE WSZECHMOGĄCY W TRÓJCY JEDYNY I WSZYSCY ŚWIĘCI
Uroczyste potwierdzenie kapłana:
,,Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela. Małżeństwo przez Was
zawarte, ja powagą Kościoła katolickiego potwierdzam i błogosławię w Imię
Ojca i Syna i Ducha Św. Amen""
"Znaczenie przysięgi małżeńskiej
Na treść ceremonii zaślubin składa się przysięga małżeńska i poprzedzający
ją dialog z narzeczonymi. Kapłan w imieniu Kościoła zadaje trzy pytania,
które można określić ,,pytaniami o miłość".
"Czy chcecie dobrowolnie i bez żadnego przymusu zawrzeć związek małżeński?
(...)
Czy chcecie wytrwać w tym związku w zdrowiu i w chorobie, w dobrej i złej
doli, aż do końca życia?(...)
Czy chcecie z miłością przyjąć i po katolicku wychować potomstwo, którym
was Bóg obdarzy? Jest to zapytanie o gotowość przyjęcia każdego dziecka do
zawiązanego małżeństwa. Jeżeli któreś z narzeczonych zakładałoby, że nie
chce mieć dzieci, zawarcie związku małżeńskiego nie będzie ważne. "
> Przecież ileż intencji drzemie w człowieku czkając na swe przebudzenie.
> A nawet jak się przebudzą, to niech będą to najlepsze i najszczersze
> chęci, jednak do realizacji ich może być jeszcze daleka droga.
> Wide chociażby palacza, który chciałby rzucić palenie.
> Oczywiście to są tylko rozważania teoretyczne, choć jeśli chodzi
> np. o mnie, to jestem święcie przekonany, że mam same jak najlepsze
> intencje, a jest to zaledwie wierzchołek góry, które wystaje z
> podświadomości ;)
Chyba nie możemy podyskutować - Ty chcesz "pływać", filozofować, a ja
WIEM. Bo przedmiotem tego wątku nie są dywagacja, lecz bardzo konkretne
rzeczy.
Ale na pewno nie dla kogoś, kto nawet nie wie, co powtarza przed
ołtarzem... wiec moze czasem warto coś komuś tutaj wyjaśnić, jesli przed
ołtarzem słuchał księdza jak radia i nie wie, co obiecał Bogu i
współmałżonkowi.
|