Data: 2005-07-25 11:03:22
Temat: Re: teściowa na kolacji a ja nie mam miksera :(
Od: aniared <a...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ania I. napisał(a):
>
> To zależy ile tych białek :) I czy do ich ubicia nada się takie podłużne
> coś czego z reguły używa się do mieszania sosów żeby grudek nie było, bo
> takiej normalnej sprężyny to nie mam :(
> Ale pomysł dobry- pokombinować warto. Dzięki.
> Pozdrawiam
> Ania I.
Wyglada to tak:
3 szkl. maki
3/4 szkl cukru
4 zoltka
1 k. masla lub margaryny
(po cichu dodaje 1 lyzeczke proszku, sza!)
Szybko zagnieść, schłodzić w lodówce lub nie. Wyłożyć na blachę, podpiec
ze 20 min. w 180-200 st.
Na podpieczony spód wyłożyć maliny (lub czerwone porzeczki, truskawki
czy inne kwaskowate owoce).
Ubić pianę z 4 białek (można tym czymś do sosów) ze szklanką cukru.
Wyłożyć na owoce. Piec ponad godzinę w możliwie niskiej temperaturze
(ok. 100 st.) i jeżeli to możliwe, z termoobiegiem (ja nie mam).
Termoobieg skraca czas pieczenia/suszenia bezy.
Nie ma prawa nie wyjść.
--
Ania
http://aniared.blog.onet.pl/
|