« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2002-08-30 08:49:02
Temat: Re: teściowie i ich długi ( długie)
Sunnta wrote:
> nie reszta to długi najmłodzego syna który miał na teściową zarejestrowana
> firme by płacić mniejszy zus
[...]
> 60m2 podobno sie dowadywali i tak wychodzi .....
[...]
> i już sama nie wiem czy on jakiejś pracy szuka :(
Zanim zdecydujecie sie na jakakolwiek realna pomoc materialna-
dowiedzcie sie jak realnie wyglada sytuacja i jakie sa mozliwosci a nie
na: "chyba" "podobno" "sama nie wiem".
To nie przytyk. Po prostu nie dajcie sie wrobic w dawanie kasy bez dna
bez sprawdzenia wczesniej czy nie ma innych mozliwosci. I nie wierzcie w
same slowa- pojedzcie z nimi np. do spoldzielni dowiedziec sie co i jak.
Bardzo madrze ujela to Dominika Widawska.
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2002-08-30 08:50:06
Temat: Re: teściowie i ich długi (długie)
Użytkownik "Sunnta" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aknb59$rv0$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Jacek" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:akn99n$ndn$1@news.onet.pl...
> > Czy to już cały dług ?
>
> nie reszta to długi najmłodzego syna który miał na teściową zarejestrowana
> firme by płacić mniejszy zus
małym palcem u nogi bym nie kiwnęła, wybacz mi jeśli cię urażę ale dla mnie
jest to po prostu jawnie chamskie wykorzystywanie was teraz z
przeświadczeniem, że w przyszłości też macie obowiązek dać się im
wykorzystać
> > nie może strzyc trawników, tapetować, malować ściany itp. musiałby to
> umiec a po drugie po wycięciu części zaoładka na nic >nie ma siły:(
a teściowa też ? skoro ma siłę na kłótnie z tobą to do pracy też
> i już sama nie wiem czy on jakiejś pracy szuka :(
tym bardziej nie narażałabym swojego życia (jak pisałam nie w sensie
dosłownym) dla nich
pozdr.Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2002-08-30 08:52:09
Temat: Re: teściowie i ich długi ( długie)
Sunnta wrote:
>
>
> nie jestem w stanie z nimi mieszkać zagryzłabym się z teściową
Ja bym w takim razie pomogła spłacic długi za mieszkanie (możliwe sa
jakies ugody) i spróbowała wziąc na siebie opłate mieszkania coby ich
nie eksmitowali - ale wprost na konto spółdzielni, żeby pieniadze nie
poszły na cos innego. W przeciwnym razie grozi wam wspólne mieszkanie,
awantury, zachwianie waszego zwiazku i szukanie na gwałt nowego
mieszkania dla nich, przy czym nie wiadomo, czy beda sie chcieli wtedy
wyprowadzić :((((
Katarzyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2002-08-30 08:52:24
Temat: Re: teściowie i ich długi (długie)
Użytkownik "Kania" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:akn7a6$id8$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik Sunnta <j...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:akn5ol$ed7$...@n...onet.pl...
> >
> >
> > > >
> > > A co sie stanie jezeli ich eksmituja i ich do siebie nie wezmiecie?
> > > Co na to inne ich dzieci (te "lepsze" od TŻ)?
> > > pozdr.
> > jeden syn mieszka z nimi (daje im każdy wolny grosz a nie ma tego dużo)
a
> > drugi wynajmuje mieszkanie z dziewczyna i ma staruszków w dupie pewnie
> > jeszcze by od nich wyciągnął kasę
>
> Skoro on ma ich w d... to moze i ten najgorszy ich syn (czyli Twoj TZ) tez
> powinien?? Zesz jak pragne zdrowia. W zyciu by mi nie przyszlo do glowy
reke
> do rodzicow po cos wyciagac. Chociazby dlatego, ze taka pomoc powoduje, ze
> mam u nich dlug (np wdziecznosci, ale rozni ludzie roznie to widza).
gyby moj TZ nie był taki wspaniłay to az tak bardzo bym sie w nim nie
zakochała i nie zgodziła na slub po 2 tyg chodzenia ze soba a 1,5 miesiacu
znajmości
wiem co to znaczy bo dużo pomagaja nam finansowo moi rodzice i spłace to im
na starośc opiekując sie nimi ( jestem jedynaczką) po drugie juz sie
przyzwyczaili że i tak robimy pewne rzeczy po swojemu i to akceptują :)
>
> Na Twoim miejscu ustalilabym z TZ wspolny front, do jakiej granicy
jestescie
> w stanie im pomagac, jakie obelgi zniesc itp. A pozniej to wszystko
> przedstawic rodzicom TZ i poprosic ich o zastanowienie sie nad tym jak
wyjsc
> z ciezkiej sytuacji. O ile tylko nie macie wobec nich wyzej wspomnianego
> dlugu, to mozecie czuc sie wolni w swoich decyzjach. Bierz pod uwage to,
ze
> nie lubisz tesciow i mow o tym TZ, pomoc im nie moze kolidowac z Waszym
> zyciem.
>
> Ogolnie badzcie twardzi, bo jak czlowiek nie ma wyjscia to zaczyna
> kombinowac. Byc moze rodzice Twojego TZ tez zaczna. A jesli nie pomagajcie
> im w ustalony sposob i ani troche wiecej.
nie wiem czy już nie kombinowali czy z przyzwyczajenia przysli do TZ po kase
> Tak poza tym istnieja Osrodki Pomocy Spolecznej. Tam mozna starac sie o
> pomoc finansowa, rowniez o oplacanie czynszu i innych oplat.
>
np. ok 20-50 zł :( a po drugie są chyba zbyt dumni by tam iść:(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2002-08-30 08:52:32
Temat: Re: teściowie i ich długi ( długie)
Sunnta wrote:
> > Tak poza tym istnieja Osrodki Pomocy Spolecznej. Tam mozna starac sie o
> > pomoc finansowa, rowniez o oplacanie czynszu i innych oplat.
> >
> np. ok 20-50 zł :( a po drugie są chyba zbyt dumni by tam iść:(
Tu nie ma mowy o "zbyt dumni". Albo maja jak przezyc i wtedy zadna pomoc
im niepotrzebna ( równeiz Wasza ) albo nie maja jak- i wtedy nie ma "za
dumni na to czy na tamto". Skoro nie sa zbyt dumni aby Was wciagac w
klopoty to nie ma wybierania formy pomocy: to nie ale pieniadze od
dzieci tak.
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2002-08-30 08:55:35
Temat: Re: teściowie i ich długi niezupełnie OTOT nie OT.
Czytując niedawno grupę [pl.soc.prawo] obiło mi się o uszy że rodzice
"w ciężkiej sytuacji życiowej" wystąpić mogą o alimenty (do płacenia
przez dzieci!!) dowiedz się może jak by to wyglądało w Twojej
sytuacji - rzuć pytanie na grupę - i szukaj adwokata.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2002-08-30 08:57:19
Temat: Re: teściowie i ich długi niezupełnie OT
Qwax wrote:
>
> OT nie OT.
>
> Czytując niedawno grupę [pl.soc.prawo] obiło mi się o uszy że rodzice
> "w ciężkiej sytuacji życiowej" wystąpić mogą o alimenty (do płacenia
> przez dzieci!!) dowiedz się może jak by to wyglądało w Twojej
> sytuacji - rzuć pytanie na grupę - i szukaj adwokata.
>
> Pozdrawiam
> Qwax
I dlatego proponowalam zachowywac rachunki i dowody pomocy. Tak na
wszelki wypadek.
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2002-08-30 09:00:01
Temat: Re: teściowie i ich długi niezupełnie OT
Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
news:23474-1030697757@213.17.138.62...
> OT nie OT.
>
> Czytując niedawno grupę [pl.soc.prawo] obiło mi się o uszy że rodzice
> "w ciężkiej sytuacji życiowej" wystąpić mogą o alimenty (do płacenia
> przez dzieci!!) dowiedz się może jak by to wyglądało w Twojej
> sytuacji - rzuć pytanie na grupę - i szukaj adwokata.
>
No coś ty! Przysądzą alimenty w równych częściach na trzech synów i tylko
jeden będzie płacił - wiadomo który.
A jakby teściowie pokusili się podać do sądu za niepłacenie alimentów to też
wiadomo kogo by podali. O tym na co by szły alimenty płacone przez Sunntę i
jej męża to nie wspomnę, bo przeciez wtedy nie mieliby żadnej kontroli nad
tym i znowu najmłodszy brat przesr... ich pieniądze?
pozdr.Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2002-08-30 09:02:49
Temat: Re: teściowie i ich długi (długie)
> Jak tak to sobie przemyślałam to doszłam do kilku wniosków: po pierwsze
> zanim cokolwiek byśmy zrobili w sprawie teściów zostało by to przez nas
> przegadane i zwyobracane na wszystkie strony i jakakolwiek pomoc
nastąpiłaby
> dopiero po ustaleniu wspólnego frontu
TZ nie widzi innej mozliwasc by im pomóc i powiedział to po tym jak sie
zgodziła :( ale nie widzialam innego wyjścia ) i ta sytuacja po prostu mnie
wkurza (delikatnie powiedziane - biedny pies)
>
> teściowie wyrazili zgodę na wpędzenie ich w długi (częściowe) przez
jednego
> z synów i wy absolutnie nie macie obowiązku regulować tych długów - a
nawet
> jest to przeciwskazane bo zapłacenie tego może ich zachęcić do zaciągania
> następnych
zrobili to po piwrwsze z dobrej woli by i on i oni mieli z tego coś teśc z
nim pracował robiąc meble a po drugie teściowa zamiast go rzyamc za morde
dała mu wolną rekę a jak sie za wszystko wzieła to było za późno:(
> jakakolwiek pomoc z waszej strony mogłaby polegać na pomocy w rozwiązaniu
> problemów a nie na sięganiu do sakiewki np. pomoc przy uzgadnianiu w
> mieszkaniówce spłaty na raty zadłuzenia ( tylko pomoc nie załatwienie
sprawy
> samemu!), zaproponowanie wynajęcia części mieszkania, pomoc żywnościowa ,
> pomoc w poszukaniu jakiejkolwiek dorywczej pracy etc.
ja bym tam na pewno niw wynajeła mieszknania 2 psy ( jeden b. duży i
awantury z najmłodszym synem )
> jeśli juz koniecznie chcecie sięgać do sakiewki to tylko i wyłącznie
samemu
> regulując któreś z ich rachunków i to te które wy uznacie za stosowne i
> konieczne do zapłacenia
będzie to głównie spłata długu w spółdzielni
> przy takiej agresji ze strony tesciowej w kierunku mojego związku
> zastanowiłabym się najpierw co jest dla mnie wazniejsze : moje życie (nie
w
> sensie dosłownym oczywiście ) czy ich, ustaliwszy swoje priorytety
> porozmawiałabym z mężem jeśli on miałby inne niż ja to byłaby to juz jakas
> wskazówka co do tego jak będzie nam się układać dalsze zycie, ja wtedy
> zadbałabym o siebie
> dlaczego? przykład z mojego ogródka (jeden z wielu): teść stracił pracę,
> zaproponowałam mu dorywczą w firmie, w której ja pracuję -odmówił on i ona
w
> niezbyt przyjemny sposób, brak pieniędzy nie przeszkodził im w kupnie
nowego
> samochodu na raty i popadnięciu w długi - tyle, że mnie juz to nie
obchodzi
> i mojego TŻ też, oczywiście w razie nagłej choroby czy wypadku pomoc by
> otrzymali
tylko bez pomocy z naszej strony mój TZ by sie zamartwaił o nich i to też by
na dobre nassemu związkowi nie wyszło :(
> możliwość ewentualnego zamieszkania z nami przedstawiłabym w taki sposób,
że
> teściowa za skarby świata nie przeniosłaby się do mnie
nie wiem czy ona ma takie skrupuły
> i kończąc: osobiście uważam, że w waszym przypadku branie kredytu na
spłatę
> ich długów to totalny absurd, takoż żyrowanie im jakiejkolwiek pożyczki,
czy
> jakieś poręczenie za ich długi - czułabym się wtedy jak człowiek, który
> odpowiada nie tylko za swoje postępowanie ale i teściów (nielubiących
mnie)
> i ich wszystkich synów, synowe i znajomków
i tak się czuje a nawet gorzej bo TZ to widzi i się jeszcze bardziej martwi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2002-08-30 09:03:05
Temat: Re: teściowie i ich długi ( długie)"agi ( fghfgh )" wrote:
>
> > > Tak poza tym istnieja Osrodki Pomocy Spolecznej. Tam mozna starac sie o
> > > pomoc finansowa, rowniez o oplacanie czynszu i innych oplat.
> > np. ok 20-50 zł :( a po drugie są chyba zbyt dumni by tam iść:(
>
> Tu nie ma mowy o "zbyt dumni". Albo maja jak przezyc i wtedy zadna pomoc
> im niepotrzebna ( równeiz Wasza ) albo nie maja jak- i wtedy nie ma "za
> dumni na to czy na tamto". Skoro nie sa zbyt dumni aby Was wciagac w
> klopoty to nie ma wybierania formy pomocy: to nie ale pieniadze od
> dzieci tak.
Otoz to. Jak nie chce isc tam, gdzie powinni pojsc najpierw, to
ich problem.
Dodam jeszcze, ze moze byc to 20-50 zl, moze byc nic, a moze byc
wiecej. Moze byc kasa, moze byc pomoc rzeczowa.
Ale OPR nie istnieja tylko po to, by dawac kase. Oni pomagaja
znalezc rozwiazania, pomagaja w zalatwianiu formalnosci i biegle
znaja prawa, jakie ew. przysluguja tesciom (powrot do renty,
wczesniejsza emerytura itp.). Poza tym pojscie do Osrodka
zmienia tez pozycje tesciow wobec spoldzielni.
Ja bym w takiej sytuacji nie ruszyla sie nim oni nie
wykorzystaja pozostalych mozliwosci. Oni sa studnia bez dna.
Dominika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |