Data: 2005-12-31 10:16:32
Temat: Re: to mnie nie interesuje?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przemysław Dębski; <dp45ho$4c0$1@inews.gazeta.pl> :
> Użytkownik "PowerBox" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:dp457l$56r$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > - ostatnio prawie nie ma halucynacji na grupie ale pojawiają się inne
> > interesujące zjawiska...
>
> Znałem kiedyś faceta który był alfą wg. Twojej definicji (Stąd też mje
> niezprzeczanie Twojej teori) .... on by takiego posta nie napisał.
Się wetnę. Też znałem - jego problemem było to, że potrafił oddziaływać
bezpośrednio na ludzi [choć fakty udowodniły, że miał mylne wrażenie co
do długookresowych skutków tego oddziaływania, a może w ogóle nie
kierował się skutkami długookresowymi i niebezposrenimi ;)], ale w
szarej strefie jego życia kryły się "uzależnienia", którymi utrzymywał
swoją "stabilność". Mz. gdyby przyjrzeć się niektórym alfa, to wyszłoby,
że własną "pozycję" muszą okupić w jakiś sposób - czyli ich
pozycja/charakter to stan chwilowy wynikający z działań
"stabilizujących" niewidocznych dla obserwatora.
Flyer
|