Data: 2005-12-07 16:56:32
Temat: Re: tragedia w kartoflach
Od: "waldek" <x...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
JerzyN wrote:
> waldek napisał(a):
> [...]
>> Co ty wypisujesz?
>> Ja na wrocławskie nie narzekam. Są lordy, bryzy, sante... I nawet
>> szukać nie trzeba. Tyle, że sprzedawcy najczęściej nie wiedzą, czym
>> handlują. Dla nich to "ziemniak jadalny",
>
> "Zjadliwy" ale lepiej konsumpcyjny, nieprawdaż?
>
>> jakby były jeszcze w sprzedaży "ziemniaki trujące".
>
> Są przemysłowe.
===
W sklepach spożywczych?
===
>
>> Głupki i tyle.
>
> Zaraz głupki, wychodzą na tym lepiej niz ty.
===
No, nie wiem. Kiedy była tylko jedna, słuszna odmiana ziemniaka nikt się nie
pytał o gatunek. Teraz często słyszę, jak kupujący tym się interesują.
Posmakowali lepszych i nie chcą się naciąć. Jak sprzedawca ma lordy to
raczej tego nie ukrywa, jak ma badziewie, to rozkłada ręce, a nuż kupią. W
takim tesko do niedawna wszystkie ziemniaki nazywały się jakoś tak:
"kremowe", "sałatkowe", "białe" lub "jadalne". Często interweniowałem, by
podawali nazwy gatunków. Pewnie to nie moja zasługa, ale od pewnego czasu te
dobre odmiany są już opisane. A "jadalne" zostały przy swoim. Również
sprzedawców w okolicznych warzywniakach wyszkoliłem :-) i teraz nie muszę
biegać i szukać. Zaczyna być tak, jak z owocami. Kupiłbyś "jabłko
konsumpcyjne", albo "śliwkę jadalną"? Może na kompot.
waldek
===
|