Data: 2002-12-01 13:25:02
Temat: Re: trudna decyzja ...
Od: e...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> > >
> Oczywiscie zgadzam sie ze wszystkim co tutaj napisalas. Oceniania nie da sie
> uniknac do konca. I jezeli za ta subiektywna tak czy inaczej ocena idzie
> subtelna krytyka w postaci porady, ze "WEDLUG MNIE ktos nie postapil zbyt
> dobrze poniewaz...a moglby to zrobic inaczej" do tej pory jest wszystko
> oki. Jezeli natomiast krytyka polega tylko i wylacznie na potepianiu
> czyjegos zachowania i dodatkowo dotyczy to stosunkow miedzyludzkich, dotyka
> sfery uczuc, emocji...od takiej oceny najlepiej sie zwyczajnie powstrzymac i
> swoje zdanie zachowac dla siebie. Takie jest oczywiscie moje bardzo
> subiektywne zdanie. Cala rzesza moralistow ma na pewno calkiem inny poglad
> na ten temat.
> Jesli chodzi o Lucyne, masz byc moze racje, ale znowu moim zdaniem
> powierzajac nam do przemyslenia swoj, wcale nie błachy problem, nie oczekuje
> potepienia w jakiejkolwiek postaci tylko rady. Bez wzgledu na to czy to co
> zostalo napisane wczesniej wplynie w jakis sposob na jej decyzje cieszylbym
> sie gdybym wiedzial, ze jakos to jej pomoglo. A moze chciala zwyczajnie sie
> z kims tym problemem podzielic, wygadac bo tego wlasnie jej trzeba w tym
> momencie? Nie wiem.
>
> pozdrawiam
> Jerzy
Co do tolerancji, Duchu, życie nauczyło mnie, tego, że bywa tak, że ktoś wcale
nie czeka na moją tolerancję i chce być traktowany normalnie, a nie jak
sprawny inaczej. Co do subiektywnych ocen, zgadzam się, ale czasami "proszę
Boga", by oszczędził mi tych wierzycieli, którzy bezwzględnie głoszą prawdę, w
tym zwłaszcza kobiety, pełne wiary w swoje często bardzo surowe oceny. Na
problemy, postawy patrzymy z pewnej perspektywy, każdy ze swojej. Jeżeli
problem jest nam bliski, jesteśmy skłonni rozczulić się nawet, jeżeli daleki,
potrafimy potępiać nawet niesłusznie.
Jerzy, myślę, że my Lucynie niewiele możemy pomóc i Ona o tym wie, potrzebuje
zwyczajnie wsparcia.
Pozdrawiam.
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|