Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!mimuw.edu.pl!news.mi
muw.edu.pl!domek.slodki.domek!not-for-mail
From: Katarzyna Kulpa <k...@k...net>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: tyle tych dlaczego, dylematów.....
Date: 7 Feb 2003 18:40:51 GMT
Organization: Domek slodki domek
Lines: 48
Message-ID: <s...@o...slodki.domek>
References: <b20nr1$14n$1@news.onet.pl> <b20qj2$mha$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: obora.slodki.domek
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
User-Agent: slrn/0.9.7.4 (Linux)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:32542
Ukryj nagłówki
On Fri, 7 Feb 2003 18:32:01 +0100, brow(J)arek <b...@w...pl> wrote:
:
: Coś mi się wydaje, że tym sposobem myślenia (przepraszam bardzo ale
: rodem z kobiecych gazetek) daleko nie zajedziesz, ani inne kobiety,
: które próbują postrzegać mężczyzn z takiej perspektywy.
ale wiesz, tu juz pojawilo sie troche opisow wzietych jak najbardziej z
zycia, a nie z gazetek... i to chyba to sprowokowalo twoja przedpisczynie do
napisania tego, co napisala.
: Głupiutki facecik, którego głównym celem życiowym jest leżenie na
: wersalce, rozrzucanie brudnych skarpet, robienie demolki w kuchni i
: trzyminutowy seks.
to stereotyp - ktory, jak sadze, nie powstal tak zupelnie bez powodu
niezaleznie od tego, ze krzywdzacy wielu normalnych mezczyzn. tak troche
obok tematu, ale czy panowie troche nie lubia go podtrzymywac czasem? mam na
mysli rozne rozkoszne i pelne samozadowolenia wypowiedzi typu "czyz my,
mezczyzni, nie jestesmy duzymi dziecmi?" brzmiace tu i owdzie...
: Gdzie się podziewa Wasza - przysłowiowa już - intuicja i życiowa
: zaradność w momencie wyszukiwania delikwenta na życiowego partnera,
: skoro w tak krótkim czasie po ślubie, ciązy czy jakimkolwiek innym
: trudniejszym momencie w życiu stwierdzacie, że Wasz partner nie dorósł
: i nie potrafi udźwignąć ciężaru sytuacji. Wcześniej tak świetnie sie
: maskujemy... wyglądałoby, ze jednak natura dobrze nas, facetów
: przystosowała do brutalnego życia.
:
: Gdy Saga pisze "Ojciec mojego dziecka do pięt nie dorasta mojemu
: ojcu...pod względem mądrości, zachowania, stosunku do bliskich" to
: pomimo współczucia, że znalazła się na rozdrożu i w nieciekawej
: sytuacji nęka mnie pytanie kto ją w to wplątał... ?
no wlasnie. mnie tez neka - jak to sie dzieje, ze ktos niby dobrze znany i
obdarzany uczuciem i zaufaniem nagle okazal sie kims zupelnie innym. nie
mam tego typu doswiadczen, wiec trudno mi to zrozumiec. czy milosc jest az
tak slepa? trudno mi tez zrozumiec "logike" osoby pakujacej sie w powazne
zobowiazania, by nastepnie uciec gdzie pieprz rosnie - doslownie czy w
dowolnym innym wymiarze. az taki brak wyobrazni? dziwne...
: No dobrze, kij w mrowisku... linczujcie miłe Panie.
nie wiem, czy stanelam na wysokosci zadania ;)
kasica
--
"he that breaks the thing to find out what it is has left the path of
wisdom"
|