>
> To może tak:
> Ów chłodnik na początek, ale sam.
> A potem grilowane mięsiwo cielęce , bo cos mi świta, ze tymianek to się z
> grilowanym lub obsmażanym na krótko stekiem cielęcym lubią bardzo + jak
> chcą gołąbki, to gołąbki z kaszą i groszkiem zielonym w sosie koperkowym,
> zamiast ziemniaków. Groszek z cielęciną to tez chyba klasyka wręcz.
> + jakiś biały wytrawny lub półwytrawny chardonnay.
> Bo ziemniaki pieczone to teraz wszędzie są, a gołąbki to pewnie tylko u
> mamy albo u żony. :)
> A do tego micha jak najprostszej sałaty z dużą ilością bazyli ( a ja ani
> siekam ani rwę, do sałaty wrzucam całe liście bazyli), odrobiną wcześniej
> namoczonych rodzynek, młodej cebuli, pomidorami i sosem vinegrete z
> czosnkiem?
> A na deser biszkopt z bitą śmietaną i truskawkami + muszkat dobrze
> schłodzony.
>
Super, super, dzieki