Data: 2004-11-29 09:58:18
Temat: Re: uciążliwy hałas - POMOCY
Od: "s0ze" <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
qwerty <q...@g...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "Agatek" <a...@S...krakow.pl> napisał w wiadomości
> news:cod7kb$od1$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
>
> > Powiem szczerze, że nie uważam, żeby były jakiekolwiek podstawy
> > zabraniające jej grać. Jedna tylko rzecz: do 20:00, potem nie wolno (nie
> > wolno też wiercić, trzepać dywanów itd.)
>
> Art. 144 kodeksu cywlinego jednak ciągle obowiązuje, co innego z jego
> egzekwowaniem:(
>
Znalazłem ten przepis ale nie ma tam napisane, że nie można zakłócać po
godzinie 20:00...
Hmmm czy to regulują jakieś inne przepisy???
> > Zresztą nie wiem czemu ta sąsiadka nie kupi pianina elektrycznego na co
> > dzień a od święta niech idzie pograć na fortepianie z prawdziwego
> > zdarzenia...
>
> Może dlatego, że dla pianisty pianino elektryczne to tak jak dla kucharza
> obiad w Mc Donald's?
>
> Ja wiem jak trudno walczy się o takie sprawy. Ja mam sąsiadkę która
> codziennie sprzata (odkurzacz, przesuwanie mebli itp o godz. 2 w nocy) i
> niestety nic nie działa. Ani prośba ani groźba (np, że wezwiemy policje bo
> to jednak zakłócanie ciszy nocnej).
> Rady typu puszczać głosno muzykę są fajne ale nie do końca. Jak ktoś mam
> małe dziecko to wiadomo, że tego nie zrobi i baba za ściana wie, że ma Was w
> garści. Ja nie widze tu sensownego rozwiązania poza zmianą mieszkania przez
> którąś ze stron. Ona musi grać, Ty nie musisz słuchać:( Dlatego najlepszy
> jest domek i ja mojej babie za ściana jestem wdzięczna w sumie za te hałasy
> bo dzięki temu podjęliśmy decyzję o budowie domu.
Od pewnego czasu jesteśmy na etapie planowania zaminy mieszkania... ale czemu
tak musi być...
Pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|