Ja mam tzw Julie, a moja Mama Kasię tej samej firmy (MPM Product). Jestem
generalnie zachwycona, gdyby nie kilka drobnych błędów, których możnaby
uniknąć.
- Mielę, a właściwie siekam mięso (10x lepsze od maszynki!! drobniutko
"zmielone" ale nie zmiazdzone, sok nie wycika. Bomba),
- warzywa siekam, owoce, buraczki, ziemniaki na placki
- biję pianę,
- mam do tego bardzo dobry mikser (ach te sosy owocowe do pierogów!)
- sokowirówkę
- wyciskacz do owoców cytrusowych (nareszcie tort pomarańczowy nie wiąże się
nieodzownie z dlugotrwałym wyciskaniem 9 pomarańczy),
- nakładka na frytki (trochę za gruba jak na mój gust)

robot kosztował ok 300zl. Uważam ze wart swej ceny, biorąc pod uwagę i
zajmowany obszar i różnorodność funkcji.

A teraz wady ;)
- przykrywka do malaksera jest momentami trudna do czyszczenia
- Kasia ma fatalne urzadzenie do bicia piany, choc wygląda na lepsze
- Julia ma o wiele lepiej rozwiązane "tarcze" wymienne do ucierania
produktów. Kasia ma całe tarcze, a Julia wymienne wkładki, ale krawędzie
tarcz Kasi tną palce.
- niestety, czasami nie jest w stanie zastapić zwykłego ręcznego miksera
- nie zemlę w tym maku :(
- Ręcznie bita piana jest wyższa i bardziej puchata, ale ta za to twardsza
;)
- Utrzymanie utrojstwa w czystości wymaga wysiłku... niby zakamarki
zkliwidowano poprzez polywowy kształt, ale jednak gdzie niegdzie się
zachowały.

To mój pierwszy taki robot wieloczynnościowy. W tej chwili mam go ... około
roku chyba. I problemem na samym poczatku był programator. Po tygodniu
wróciło z naprawy i jest ok :)

A! - uwaga. Mimo wszystko przydaje się szeroki zakres prędkości. Julia ma 3,
a kasia 10 i przy Kasi lepiej się kontroluje to, co się dzieje w malakserze
:)

Jezeli masz masyznkę do mięsa, masz robot ręczny, masz sokowirówkę lub
mikser, które ciągle dobrze chodzą, to może Ci się nie opłacać wydatek na
taki kombajn. Ja nie miałam :)

--
Pozdrawiam
Sasannka

http://sasannka.xpect.pl