Data: 2003-10-22 08:11:48
Temat: Re: usterka (długie)
Od: PeJot <P...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Enya napisał(a):
> Fachowiec obejrzał lodówkę i stwierdził że rozszczelniły sie przewody więc
> po uzupelnieniu gazu powinno byc wszystko ok a ja zapłace 200 zł i dostane
> gwarancję na pół roku.
Za podobną usługę zapłaciłem 50 zł.
> 1.Wydałam 200 zł a lodówka dalej nie działa.
> 2.Niepotrzebnie wydałam 200 zł bo nie była to wina gazu w lodówce.
> 3.Fachowiec ma zapędy by wymieniać kolejne rzeczy w lodówce i narażać mnie
> na kolejne koszty a ja zgodziłam się przecież wydać na nią tylko 200 zł!
> 4.Miesiąc czasu męczę się bo nie mam czynnej lodówki.
>
> a teraz pytanie do Was Szanowni Grupowicze:
> -Co powinnam zrobić? Pogonić go ? Wezwać drugiego? Zapłaciłam juz 200
> zł.Moge odzyskac je jakoś? Przecież lodówka dalej nie działa:-( To fakt
> napełnił mi lodówke gazem czyli wykonał usługę za którą zapłaciłam ale czy
> było to potrzebne? Sądzę że nie:-(
> Boję się że następny fachowiec też mnie będzie chciał naciągnąć na kolejne
> niepotrzebne koszty.
> Może Wy również mieliście podobny kłopot i coś poradzicie?
Po pierwsze, to czy fachowiec był tzw. pierwszy lepszy, czy też np. z
autoryzowanego serwisu ? Ja do mojej kilkuletniej ś.p. Ardo wezwałem
tego drugiego. Prawdą jest, że lodówki nie naprawił, ale prawdą jest
także że to Ardo okazało się nieserwisowalne i gość uczciwie mi to
przyznał. Przez pewien okres czasu w jesieni żarełko ( oprócz mrożonek )
trzymałem na balkonie ( temperatury są odpowiednie ) aż kupiłem nową
lodówkę.
A smutna prawda jest taka, że 8 letnia lodówka ( czyli w sumie nie taka
znów stara ) ze sporym prawdopodobieństwem może być nieserwisowalna albo
zwyczajnie naprawa może być nieopłacalna.
--
Piotr Jankisz
Małe co nieco o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html
|