Data: 2008-05-18 12:48:58
Temat: Re: uwagi w szkole
Od: <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Czy zdanie "Proszę uzupełnić przybory dziecka brakujące..." jest formą
> kary??
Tak sformułowane zdanie nie. Ale wyobraź sobie, jak dziecko słyszy "co z
ciebie za baran, masz codziennie przynosić 20 ołówków jak ci jeden nie
starcza" (to akurat było do innego dziecka; syn przyszedł przerażony i
obmyślał jak kolega "logistycznie" załatwi sprawę zmieszczenia w piórniku 20
ołówków).
> Wystarczy powiedzieć daj zeszyt to pani ci napisze(w przypadku np.
> pierwszaka)lub zapisz sobie czego ci brakuje. I gdzie tu kara? Jeśli piszę
> o informacji to właśnie to mam na myśli. Ja wiem co wpisuję do zeszytu
> korespondencji i jak na razie problemów z tego powodu brak.
Mnie sama korespondencja "zeszytowa" z wychowawczynią sama w sobie nie
męczy. chodzi generalnie o sposób formułowania niektórych wypowiedzi.
Specjalnie odszukałam starą opinię z poradni dla syna. Jest tam m.in.
zalecenie, by codziennie, punkt po punkcie wypisywać elementy zadania
domowego. Przez prawie dwa lata zdarzyło się to może kilka razy.
Kurka wodna, wiem, że moje dziecię bywa trudne, wręcz frustrujące. Z tym, że
ja np. w domu nie mam z nim żadnych problemów. To ciepłe, chętne do pracy
dziecko. Ma swoje osobiste "fizie", nie jest dzieckiem odlanym z foremki. Za
to jest strasznie wrażliwy. Miesiącami pamięta, jak ktoś na niego nakrzyczy.
A.
|