Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia w czym gotujecie powidła śliwkowe?

Grupy

Szukaj w grupach

 

w czym gotujecie powidła śliwkowe?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 24


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2006-08-30 15:18:18

Temat: Re: w czym gotujecie powidła śliwkowe?
Od: Waldemar <w...@i...de> szukaj wiadomości tego autora

Barbara K. schrieb:
>> W sklepie kupujemy, bo koszty samodzielnie robionych powideł wielokrotnie
>> przekraczają ich cenę zakupu.
>
> Ale jaka różnica w smaku... I wiesz, co dodałeś. A poza tym, jak tak sobie
> policzyłam, to cena moich powideł nie przewyższyła ceny sklepowej :-) tylko
> trochę pracy to niestety kosztuje, a nie wszyscy mają na to czas. Ja jestem
> w tej dobrej sytuacji, że siedzę sobie w domu i czekam na pojawienie się
> Małej, więc mogę trochę czasu "zmarnować" na domowe przetwory.

niestety to samo u mnie. Czas może by się i znalazł, choć mało go trochę
mam, ale cena "samoróbek" niestety zabójcza. Mniej więcej 10x tyle, tak
na oko.

Waldek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2006-08-30 15:26:19

Temat: Re: w czym gotujecie powidła śliwkowe?
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Barbara K." <smilingdolphin_nospam@nospam_wp.pl> wrote in message
news:ed49dj$f3f$1@opal.icpnet.pl...
>> W sklepie kupujemy, bo koszty samodzielnie robionych powideł wielokrotnie
>> przekraczają ich cenę zakupu.
>
> Ale jaka różnica w smaku... I wiesz, co dodałeś. A poza tym, jak tak sobie
> policzyłam, to cena moich powideł nie przewyższyła ceny sklepowej :-)
> tylko trochę pracy to niestety kosztuje, a nie wszyscy mają na to czas. Ja
> jestem w tej dobrej sytuacji, że siedzę sobie w domu i czekam na
> pojawienie się Małej, więc mogę trochę czasu "zmarnować" na domowe
> przetwory.
>
> Pozdrawiam
> Barbara i Maleńka

A ja mam dużo czasu, ale i poświęcam go mało, poza przygotowaniem owoców i
rozlewem do słoików, gdyż ilości 30 i więcej litrów, jakie robię podczas
mieszania pochłaniają tyle samo czasu, jak gdybym robił 5 litrów... No i
mam wspływ na skład jak i smak.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2006-08-30 15:27:42

Temat: Re: w czym gotujecie powidła śliwkowe?
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Waldemar" <w...@i...de> wrote in message
news:4llohsF2d7gsU8@uni-berlin.de...
> Barbara K. schrieb:
>>> W sklepie kupujemy, bo koszty samodzielnie robionych powideł
>>> wielokrotnie przekraczają ich cenę zakupu.
>>
>> Ale jaka różnica w smaku... I wiesz, co dodałeś. A poza tym, jak tak
>> sobie policzyłam, to cena moich powideł nie przewyższyła ceny sklepowej
>> :-) tylko trochę pracy to niestety kosztuje, a nie wszyscy mają na to
>> czas. Ja jestem w tej dobrej sytuacji, że siedzę sobie w domu i czekam na
>> pojawienie się Małej, więc mogę trochę czasu "zmarnować" na domowe
>> przetwory.
>
> niestety to samo u mnie. Czas może by się i znalazł, choć mało go trochę
> mam, ale cena "samoróbek" niestety zabójcza. Mniej więcej 10x tyle, tak na
> oko.
>
> Waldek

No tak, tyle, że nie bierzesz pod uwagę tej żelatyny zamiast owoców...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2006-08-30 16:36:41

Temat: Re: w czym gotujecie powidła śliwkowe?
Od: marg <m...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

piotr'ek napisał(a):
> W sklepie kupujemy, bo koszty samodzielnie robionych powideł wielokrotnie
przekraczają ich cenę zakupu.
>
> *piotr'ek*

Niby tak, ale co zrobić jak nie je się cukru?? Za 190 gram dżemu, albo
raczej czegoś dżemopodobnego bezcukrowego, płaci się w supermarkcie ok
4-5 zł... Za samoróbę (koszt owoców i fruktozy do ewentualnego
dosłodzenia)wychodzi co najmniej połowę taniej. I wiem co jem....

Marg
--
>**< Suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
Aksjomat Cole'a >**<

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2006-08-30 19:18:35

Temat: Re: w czym gotujecie powidła śliwkowe?
Od: "Barbara" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Barbara K." <smilingdolphin_nospam@nospam_wp.pl> napisał w
wiadomości news:ed49dj$f3f$1@opal.icpnet.pl...
| > W sklepie kupujemy, bo koszty samodzielnie robionych powideł wielokrotnie
| > przekraczają ich cenę zakupu.
|
| Ale jaka różnica w smaku... I wiesz, co dodałeś. A poza tym, jak tak sobie
| policzyłam, to cena moich powideł nie przewyższyła ceny sklepowej :-) tylko
| trochę pracy to niestety kosztuje, a nie wszyscy mają na to czas. Ja jestem
| w tej dobrej sytuacji, że siedzę sobie w domu i czekam na pojawienie się
| Małej, więc mogę trochę czasu "zmarnować" na domowe przetwory.
|
| Pozdrawiam
| Barbara i Maleńka

Pozwole sobie zauwazyc, Basiu, ze niestety, al eniemasz prawdziwych powidel ze
sliwek, z ktorych je usilowlas zrobic..

Polskie powidla sa tylko z polskiej sliwki wegierki.. a ta ma jeszcze sporo
czasu do stanu, w ktorym mozna ja uznac za dojrzala do robienia powidel.
Nie mowiac o tym, ze nasze prawdziwe powidla sa BEZ !!! cukru.

Najwlasciwsze sliwki na powidla - te prawdziwe, z wegierek - to takie, ktore
maja podmarszczone konce ..


A co do naczyn .. no coz.. im szersze naczynie i posiadajace grubsze dno - tym
lepsze..
Na przypalanie niestety, nic nie wymyslono poza jakoscia naczyn.. malutkim
ogniem..
Nie da sie ukryc, ze najlepsze byly kuchenki weglowe.. bo powidla jakby
mimochodem robily sie na tych chlodniejszych czesciach plyty kuchennej .. Im
dl;uzej, wolniej - tym lepsze powidla wychodzily ..
Magda B. ma sposob na robienie powidel w dochowce, czyli dzisiejszym piekarniku
.. ale ja nigdy tego nie probowalam..

Ja osobiscie "kazalam sobie" przywiezcz niegdys z ZSRR specjalna mise do
robienia powidel, konfitur itp.
U Rosjan i narodow d. Sojuza tradycja jest robienie przetworow.. tez, niestety,
powoli ginaca, bo sie mlodym gospodyniom na ogol nie chce.. ale tez faktem jest,
ze istnieja tam specjalne, elitarne szkoly, gdzi edziewczyny ucza sie i
gotowania i haftowania i sztuk walki ..
a malo kto o tym wie...

Pozdrowka :)
Barbara

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2006-08-30 20:04:48

Temat: Re: w czym gotujecie powidła śliwkowe?
Od: Waldemar <w...@i...de> szukaj wiadomości tego autora

Barbara schrieb:

> Polskie powidla sa tylko z polskiej sliwki wegierki.. a ta ma jeszcze sporo
> czasu do stanu, w ktorym mozna ja uznac za dojrzala do robienia powidel.
> Nie mowiac o tym, ze nasze prawdziwe powidla sa BEZ !!! cukru.
>
> Najwlasciwsze sliwki na powidla - te prawdziwe, z wegierek - to takie, ktore
> maja podmarszczone konce ..
ale niemieckie czy austriackie powidła też są niezłe. Te najlepsze też
bez cukru (można spotkać), ale większość kupnych zawiera cukier.


> U Rosjan i narodow d. Sojuza tradycja jest robienie przetworow.. tez, niestety,
> powoli ginaca, bo sie mlodym gospodyniom na ogol nie chce.. ale tez faktem jest,
no i owoce są drogie. Droższe niż w Polsce czy innych krajach EU.

> ze istnieja tam specjalne, elitarne szkoly, gdzi edziewczyny ucza sie i
> gotowania i haftowania i sztuk walki ..
> a malo kto o tym wie...

no bez przesady. Szkoły dla wysokourodzonych dziewic są reklamowane w
radiu i telewizji dość często.

Waldek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2006-08-31 05:30:26

Temat: Re: w czym gotujecie powidła śliwkowe?
Od: "Barbara K." <smilingdolphin_nospam@nospam_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Pozwole sobie zauwazyc, Basiu, ze niestety, al eniemasz prawdziwych
> powidel ze
> sliwek, z ktorych je usilowlas zrobic..

Kupiłam węgierki dąbrowickie, bo na ten małe zmarznięte nie mam czasu
czekać. Korzystam, póki jeszcze mogę :-) Przy Małej pewnie już niewiele sił
zostanie nawet na ugotowanie obiadu...
A do powideł śliwkowych Babcia zawsze dawała cukru, może dlatego, że nigdy
nie były dość słodkie... więc i ja tak robię.
Jak dla mnie są i tak o niebo lepsze niż te sklepowe z "dodatkami".

Pozdrawiamy
Barbara i Maleńka z bułką mleczną z powidłami domowej roboty :-)




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2006-08-31 06:20:27

Temat: Re: w czym gotujecie powidła śliwkowe?
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Barbara K." <smilingdolphin_nospam@nospam_wp.pl> wrote in message
news:ed5s4n$dks$1@opal.icpnet.pl...
>> Pozwole sobie zauwazyc, Basiu, ze niestety, al eniemasz prawdziwych
>> powidel ze
>> sliwek, z ktorych je usilowlas zrobic..
>
> Kupiłam węgierki dąbrowickie, bo na ten małe zmarznięte nie mam czasu
> czekać. Korzystam, póki jeszcze mogę :-) Przy Małej pewnie już niewiele
> sił zostanie nawet na ugotowanie obiadu...
> A do powideł śliwkowych Babcia zawsze dawała cukru, może dlatego, że nigdy
> nie były dość słodkie... więc i ja tak robię.
> Jak dla mnie są i tak o niebo lepsze niż te sklepowe z "dodatkami".
>
> Pozdrawiamy
> Barbara i Maleńka z bułką mleczną z powidłami domowej roboty :-)


Witaj!

I słusznie - dawno mi się skończyły węgierki Uleny, więc nie mógłbym
powideł z nich zrobić. Powidła robiono z późnych śliwek dlatego, że na
drzewach ostawały się śliwki bez wkładki mięsnej, co bardzo przyspieszało
pracę przy drylowaniu, a nie dlatego, że były skądinąd słodsze. Inna
sprawa - powidła mogą być z dowolnych śliwek, ale to węgierki są
najpóźniejsze i w polu już tylko kapusta na zbiór zostawała, więc był czas
na mieszanie kopyścią w rondlach.
Do powideł dodaje się cukier i to wcale nie mało, bo z kwaśnych śliwek (mam
takie dziczki - wyśmienite powidła z nich) dziób wykręca a la Szechnik...
Tak więc nie słuchaj stereotypów takich, jak z tym obrzynaniem szynki,
aby się w garnku zmieściła...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2006-08-31 07:14:53

Temat: Re: w czym gotujecie powidła śliwkowe?
Od: "Moni|<a" <m...@p...wpKROPKApl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ed3fuc$2mk$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> "Moni|<a" <m...@p...wpKROPKApl> wrote in message
> news:ed3cba$1bp$1@news.wp.pl...
>> Uwielbiam powidła śliwkowe:-)
>>
>> jak sobie radzicie z gotowaniem powideł śliwkowych, jakich garnków do
>> tego
>> używacie?
>> Ma ktos sposób na to aby powidła sie nie przywierały do dna garnka?
>> Czy kupienie super naczyń za super cene jest jedynym rozwiązaniem?
>>
>> Pozdrawiam
>>
>> Monika /w trakcie zbierania śliwek/
>
> 35 - 50 litrowe gary aluminiowe, na kuchence gazowej położona
> paro-warstwowa podkładka blaszana (można było taką kupić w sklepach a
> artykulami AGD), drewniana kopyść do mieszania i cierpliwość. Na koniec
> używam (od niedawna) automatu do pieczenia chleba, który ma opcję
> "marmelade", co prawda w dołączonych przepisach jest tylko dżem z cukrem
> żelującym, ale ja daję zgęszczone powidła i kilo cukru i startuje program.
> A później prosto do słoików i krótka pasteryzacja "na wszelki wypadek",
> chociaż część mam bez pasteryzacji - słoiki były wydezynfekowane roztworem
> matabisulfatem sodu, który wysychając wydziela dwutlenek siarki...
> Metabisulfat sodu możesz kupić wysyłkowo:
> http://www.browamator.pl/katalog.php?pwd[6]=%2F16392
9%2F165992&sortuj=&grp=&start=&grupa_p=6&grupa_rek[6
]=&aukcja=&pwd[6]=%2F163929%2F165992%2F2134618
> albo:
> http://www.muntons.pl/index.php?d=kategoria&k=2
>
> Osobiście polecam zakup kapslownicy i kapsli - do niezwrotnych butelek np.
> po piwie można wlewać soki i przeciery... Szybko łatwo i przyjemnie, a
> zwłaszcza niekosztownie.
>

A jak to jest z pasteryzacja powideł? Ja pasteryzuje powidła ale moja
prababcia mówiła że ona powidła ze śliwek i przesmażone borówki trzymała w
kamionkowych garach i twierdziła że nic sie nie popsuje, podobno tak było.

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2006-08-31 07:56:40

Temat: Re: w czym gotujecie powidła śliwkowe?
Od: "Panslavista" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Moni|<a" <m...@p...wpKROPKApl> wrote in message
news:ed62bk$aba$1@news.wp.pl...

> A jak to jest z pasteryzacja powideł? Ja pasteryzuje powidła ale moja
> prababcia mówiła że ona powidła ze śliwek i przesmażone borówki trzymała w
> kamionkowych garach i twierdziła że nic sie nie popsuje, podobno tak było.

Podstawa to nie dotykać lub nie próbować prosto z łyżki do mieszania. W
garnkach kamionkowych powidła wkladano do pieca chlebowego lub do duchowki
zwanej "bradrurą" ( nie wiem, czy to z niemieckiego-austriackiego, czy też
nawet z jiddisz - pochodzę z dawnej Galicji...
I tam zapiekano, aż do utworzenia się twardej skórki z powideł na
powierzchni, po wyjęciu przykrywano papierem pergaminowym lub albuminowym i
obwiązywano sznurkiem (szpagatem), po wyniesieniu do spiżarki lub piwnicy
dodatkowo przykrywano np. pokrywką lub nawet talerzykiem taki garnek, aby
gryzonie się nie dostały.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

dynia - popsuła się :-(
KANIE !!!
gruszka w sosie
gotowanie ziemniaków
PYCHOTKA...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »