Data: 2002-01-03 09:36:33
Temat: Re: w markecie :-)
Od: "Ola Joachimowska" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Blanka <b...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a10379$16n$...@n...onet.pl...
>
> > Mysle, ze musicie teraz uwazac by nastepnym razem nie wydarzylo sie cos
> > podobnego. Jesli syn bedzie chcial cos miec ze sklepu to wytlumaczcie
mu,
> ze
> > trzeba za to najpierw zaplacic.
>
> To dziecko ma mniej niż półtora roku.
Nigdzie nie bylo napisane, ze dziecko ma poltora roku.
> Mam synka w podobnym wieku i
> abstrachując od całej sytuacji i tematu dyskusji, stwierdzam, że trudno by
> mi było przeprowadzić z nim rozmowę jaką proponujesz.
Mysle, ze rozmawiac trzeba niezaleznie ile dziecko zrozumie. Trzeba tez
dawac przyklad dobrych zachowan juz od najmlodszych lat.
> Nie odniosłam również wrażenia, że maluch działał intencyjnie. Znów
odwołuję
> się do wieku oskarżonego.:-))))
Ja nigdzie nie napisalam, ze maluch dzialal intencyjnie. Po prostu schowal i
juz. Ale moze zapamietac, ze jak nastepnym razem bedzie w sklepie to tez cos
sobie schowa. Pewnie, ze nic wielkiego sie nie stalo ale mysle, ze w
przyszlosci rodzice pwinni jednak pilnowac by sytaucja sie nie powtorzyla.
Bo jak sie zacznie bunt dwulatka i on sobie wymysli, ze bedzie chcial co
jakis czas cos sobie "zabierac" ze sklepu to dopiero sie zacznie polka. A
jak zapamieta, ze sie placi przy kasie to nie wpadnie by sie klocic o takie
cos. I bedzie mozna tez potem wytlumaczyc dlaczego nie mozemy czegos kupic,
bo po protu nie mamy pieniazkow i nie mozemy za to zaplacic. Jest szansa, ze
zbuntowany dwulatek to zrozumie.
> Ludzie nie popadajmy w obłęd.
Nie sadze zebym popadala w obled. Sadze, ze tlumaczyc trzeba od zawsze.
Pozdrawiamy,
Ola z rodzina
GG1967507
Gdynia
|