Data: 2002-08-26 13:53:27
Temat: Re: wegetarianizm-sposób na zdrowie
Od: "Tomek Wilicki" <t...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "iza" <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:akd7lp$i5u$1@news2.tpi.pl...
>
> >
> > zapytaj wege-człeka, ja mogę mówić tylko za siebie, wiem ze
> chciałabyś
> > wierzyć że wegetarianie to tak naprawdę grupa religijna. Nie, każdy
> wege
> > jest inny, każdy ma inną wrażliwość i inne zasady / aksjomaty
> moralne.
>
> 1. skad wiesz, ze w cos chce wierzyc?
tak wynika z Twoich postów
> 2. odpowiedz mi, od ktorego miejsca w systematyce zwierzat mieknie
> Twe serce, vulgo: ktore zwierza wg Twej filozofii (zasady /
> aksjomaty moralne) mozna zabijac?
>
nie prowadze systematyki, jak mówiłem. Nie narzucam nic swoim uczuciom, jak
czuję litość to odczuwam litosć, a nie "lituje sie nad tym stworzeniem ale
ono jest mollusca więc nie lituję się nad nim". Może człowieka tez mam
sprowadzic do kupy związków chemicznych? Do tego dązysz? Etyka _nie_ jest
definiowalna z poziomu świata otaczającego, jest definiowalna z poziomu
jednostki odczuwającej.
>
> > w moim rozumowaniu proszę nie stosować zadnych kryteriów, pozwól ze
> sam to
> > będę robil jako że jest to MOJE rozumowanie. To na raz, na dwa
> mówiliśmy o
> > TWOIM rozumowaniu. Mianowicie wykazałaś niekonsekwencje
> wegetarianizmu bo
> > nie zabija się ssaków a zabija się owady. Powiedz, jakie kryteria
> > zastosowałaś.
>
> Takie mianowicie, ze dla mnie zwierzeta to nie tylko te, co maja
> siersc. Jesli ktos twierdzi, ze nie jada miesa z pobudek innych niz
> zdrowotne, to zawsze mnie ciekawi, czy WSZYSTKIE zwierzeta traktuje
> na rownych prawach, czy tez moze sa takie, ktore mozna wyzynac (i
> jesc). To jest moje rozumowanie, mam nadzieje, ze niezbyt zawile.
to nie rozumowanie tylko pytanie. Rozumowanie było zasadzone na tezie
"wszystkie zwierzęta są dla mnie równe", do czego zaraz wrócę.
A
> zeby zobrazowac, zapytam: czy wg Twoich kryteriow (ktorych nam
> jeszcze nie objawiles) moge nazwac wegetarianinem kogos, kto jada
> raki i mieczaki?
>
jak dla mnie mozesz nazwać nawet takiego który wyjada nocą nieboszczyków z
miejscowego cmentarza. Jak wspominałem mogę objawić swoje kryteria DLA MNIE.
Nie wiem jednak jakie znaczenie w dyskusji mają mieć moje prywatne poglądy
na definiowanie pewnego zagadnienia - do znacznia poglądów dla dyskusji też
zaraz wrócę.
> > Co do moich kryteriów przy ocenie i wyborze kieruję się odczuciami.
> To nie
> > jest rozumowanie, takie drogi wyboru pozostawiam izom. Rozwinę to
> jeśli Ci
> > zależy, ale moze najpierw rozwin swoje rozumowanie.
>
> Ja stawiam na rozum.
> I niecierpliwie oczekuje odpowiedzi na moje pytanie (zalezy mi)
>
owszem odpowiem, ale ponieważ to nie jest właściwa grupa, przemyśl pytanie i
zadaj je na grupę właściwą news:pl.soc.wegetarianizm jako ze przypuszczam iż
moze sie z tego zrobić długaśny wątek. wybacz to nie ja wyjechałem z wątkiem
o zabijaniu owadów, jak z takim zaczęłaś to go podjąłem, niemniej nowe wątki
w tym zakresie prosze kierować na psw
> > Więc skoro odróżniłaś na egzaminie to czego takie głupoty
> wypisujesz na
> > grupie?
>
> W ktorym miejscu, jesli laska???
>
i tu przechodzimy do meritum
______
Zawsze mysle i jak jem schabowego to placze......
To samo mam przy parowkach i kaszance....
Znajomi, rodzina, wspolpracownicy - wszyscy oni pytaja mnie: "Iza,
dlaczego tak szlochasz nad tym talerzem???"
Co za glaby, co za nieczule typy, co za prymitywy......Nic nie
rozumieja.
Tak samo placze, gdy jade autem. Setki moich przyjaciol - muszek,
komarow, ciem ginie na masce mojego samochodu. Kazdy ten zabity owad
to dla mnie cios.......
Mam nadzieje, ze jako czlowiek o wielkim sercu i rozumie, nie jadasz
owocow ni warzyw, bo ich uprawa to zazynanie tysiecy, milionow
drobnych, niepozornych, bezbronnych zwierzat.
___________
ten post.
jak zapewnie doskonale Ci wiadomo, dla 95% przynajmniej procent populacji
tej planety sprawia różnicę czy zabijają świnię czy zabijają muchę
napisałaś że dla Ciebie nie ma większego znaczenia czy zabijasz muche czy
zabijasz świnię.
Teraz pozostaje otwartym, czy napisalas tak ponieważ uwzasz ze tylko dla
Ciebie nie ma to znaczenia, czy też powieważ uważasz ze dla nikogo nie ma to
znaczenia
w pierwszym wypadku post jest kompletnie niepotrzebny, bo oznacza on że
różnisz sie od 95% populacji, dlatego nie rozumiem sformułowania "co teraz
powiecie skoro widzicie ze może być sobie taka iza ktora ma inne podejście
niż cała reszta". Więc zgaduję ze ma zastosowanie drugi przypadek,
mianowicie
napisałaś tak bo sugerowałaś że odbieranie w podobny sposób zabicia muchy i
zabicia swini jest czymś powszechnym
świadczyło by to albo o celowym manipulowaniu wypowiedzią albo o wyjątkowej
głupocie
dobrze, pominąłem jakaś możliwość?
od razu mówię że jak zamierzasz udowadniac iż nie powinno się współczuć
świnkom bo nie róznią się one od muszek, jako że jedno i drugie jest zbiorem
cząsteczek, zauważę że człowiek też jest zbiorem cząsteczek. Wyróżnianym
_dokładnie_ na takiej samej zasadzie na jakiej świnkę odróżniamy od muchy
tomek
|