Data: 2003-10-30 07:31:48
Temat: Re: węgorz
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Yaro" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:MPG.1a08fe41cea66962989680@news.onet.pl...
> Mam może niezbyt typowe pytanie jak na tą grupę. Chodzi o to, że
> ostatnio musiałem przyżądzać węgorza. Problem polegał na tym że ryba
> była żywa. Właściwie to aż za bardzo. Czy zna może ktoś jakiś szybki
> sposób na jej uśmiercenie, bo w moim przypadku trwało to strasznie
> długo. Okazało się że wbicie noża w głowę wcale nie jest tu skuteczne.
> Nawet kiedy byłem już pwien że biedne stworzenie nie żyje okazywało się
> że tylko udawał.
Widziałam kiedyś wędkarza, który na pomoście obierał węgorza i taki bez
głowy, obdarty ze skóry uciekł do wody i odpłynął... one tak już mają...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
|