Data: 2009-07-22 06:32:29
Temat: Re: wino i cukier - politycznie
Od: "Misiek" <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "kogutek" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:6421.00000017.4a664aaa@newsgate.onet.pl...
>> ATZ Rzeszow wrote:
>> > Użytkownik "Grzegorz Janoszka" <G...@n...Janoszka.pl>
>> > napisał w wiadomości news:h44qhh$i9v$1@news.onet.pl...
>> >
>>
> Cementownie jak by były państwowe nie musiały by być rentowne. Po kosztach
> by
> sprzedawały + zysk na modernizacje.
Jasne :-) Juz to widze :-)
A kto placilby ludziom zatrudnionym w Cementowni? Panom Dyrektorom? calemu
sztabowi od papierkowej roboty?
A rodzinom Pana Dyrektora z czego by zaplacili?
Efekt bylby taki ze ten "cement" (czy cokolwiek by to bylo) bylby drozszy od
"niepanstwowego" hehehe
I co panstwo wtedy robi? Podnosi podatki i akcyze za "zachraniczne" wyroby
:-)))))
> A tańszy by mógł być na przykład o podatek
> VAT. Jaki jest cel żeby państwo żyjące przede wszystkim z takich podatków
> jak
> VAT samo sobie go naliczało.
Patrz powyzej :-)
Podatki na pewno by wzrozly a nie zmalaly... Vat to podatek od kwoty dodanej
(zakamuflowany podatek od zysku inaczej mowiac...) i platny jest WSZEDZIE.
> Może cement to trochę trudny przykład. Prąd będzie
> w sam raz. W państwie jest wiele instytucji: szkoły, urzędy, wojsko,
> policja
> itp. Do działania potrzebują prądu. Teraz płacimy za prąd do tych
> instytucji (
> my płacimy a nie jacyś oni) 50 groszy za kilowatogodzinę. Jak byśmy mieli
> elektrownię pracującą po kosztach i robiącą prąd dla instytucji
> państwowych to
> byśmy płacili tylko koszt wytworzenia + modernizacje + przesył. Pewno była
> by to
> połowa obecnej ceny. Różnice można by przeznaczyć chociażby na podwyżki
> dla
> urzędników państwowych.
na pewno byla by to cena o ok. 50 % wyzsza niz inne. wszyscy urzednicy tez
chca z czegos zyc :-)))
|