Data: 2003-04-03 11:39:02
Temat: Re: wiosna w Hameryce :-(
Od: "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)>
Pokaż wszystkie nagłówki
Michal Misiurewicz napisał(a) w wiadomości: ...
>Na dworze
>ponad 20C, a ja tu musze wszystkie okna pozamykac.
>:-((((((((((
Chociaz u mnie az tak cieplo nie jest, tez musialem wlasnie okna zamknac, bo
na zewnatrz jak zwykle duszacy dym.
Albo ktos pali ognisko (zmiast skompostowac to co mozna), albo, co gorsze,
dorzuca do ognia jakies plastiki, zamiast wyrzucic je do kosza.
Tak to juz niestety jest, ze podczas okresu grzewczego, okoliczni mieszkancy
(nie wszyscy, ale i tak mozna to odczuc) pala w piecach nie tylko drewnem
czy weglem, ale i smieciami. Czasem, gdy ladna pogoda, zamiast cieszyc sie
wiosna w ogrodzie, wole siedziec w domu, byleby nie wdychac tego dymu. Do
tego dochodzi powszechne wypalanie traw. Jako metoda "uzyzniania" zostala
zarzucona w Europie juz okolo VII w. n.e. na rzecz innych metod. Tak to juz
jednak jest, ze w Polsce przetrwala do dzis... Nie chce tu wymieniac
wszystkich negatywow tej metody, bo jak sadze, sa one grupowiczom znane.
Niemniej zaczelo sie na nowo, ledwo co sniegi stopnialy. Jesienia gdy
obserwowalem Rzeszow z okolicznych wzgorz, a byla bezwietrzna pogoda, cala
dolina po horyzont spowita byla w dymie z wypalania traw.
Dzis lekki wiatr przynosi ulge. Zobacze, czy mozna juz otworzyc okna.
Kwitnie iwa - mnostwo pszczol uwija sie wokol.
Pozdrawiam,
Bpjea
|