Data: 2003-01-24 12:36:41
Temat: Re: witamina E
Od: "Małgorzata Golińska" <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witamina E rzeczywiście może być szkodliwa gdy sie ją przedawkuje. Ale jak
jej brak to też przechlapane.
Mnie między innymi dlatego tworzą się te paskudne rozstępy.
Ale. Wskazane jest łykanie wit.E wraz z witC przez trzy miesiace.Pózniej
kurację należy przerwać na okres około miesiąca i powtórzyć. Wtedy na pewno
nie zaszkodzi.
Jeśli chodzi natomiast o wcieranie to dostepna jest w aptekach w kropelkach,
około 8zł.
I ta sama historia. Stosowana co jakis czas napewno nie zdziała nic złego.
Użytkownik "Kruszynka" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b0rber$pgl$1@news.tpi.pl...
> "Małgorzata Golińska" <g...@p...onet.pl> wrote in message
> > Przeczytałam gdzieś niedawno, że witamina E wcierana w skórę daje
> > rewelacyjne efekty. Ja kupiłam, stosuję i muszę powiedzieć, że to jest
> > rzeczywiście dobra rzecz.
> > Ja mam ten odwieczny problem z rozstępami, a to faktycznie pomaga.
> > Czy któraś z was stosowała tą witaninę?
>
> A jak ja wcierasz? Bardzo mnie to ciekawi. A nie grozi to przedawkowaniem
> czy cos? (nie znam sie kompletnie, nie linczujcie :) )
> Moja babcia opowiadala mi, jak podczas pielgrzymki bodajze do Lichenia
> jechala autokarem z jedna taka pania (w zblizonym wieku, czyli po 70-tce),
> ktora miala piekna cere i malo zmarszczek. Babcia spytala, jak ona to
robi.
> A ta pani powiedziala, ze bierze witamine E i rozpuszcza ja w... kremie,
> ktory potem naklada na twarz. Dawka witaminy pewnie jest konska, czy ja
> wiem?
> I wlasnie interesuje mnie czy takie sztuczki nie sa szkodliwe?
>
> Kruszyna
> --
> "Primum non stresere..."
>
>
|