Data: 2002-10-18 14:58:21
Temat: Re: wizyty - rewizyty
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ewis wrote:
> Poza tym, oni są niezmotoryzowani
> i za każdym razem wymuszają na moim mężu odwózkę do domku (bo nocnego u nas
> niet). A on biedny nie umie odmówić i nawet wina do kolacji nie może
> skosztować ;-(((((
Hmmm...a nie moze sie kiedys jednak napic? Potem przy nastepnym
spotkaniu znowu.. i znowu...I pretekst sam umrze smiercia naturalna...az
sie przyzwyczaja.
Wydaje mi sie to najzdrowszym bez obrazania nikogo sposobem rozwiazania
sytuacji.
pzdr
agi
|