Data: 2002-06-17 11:33:06
Temat: Re: wlasne "JA"
Od: "Saulo" <d...@p...neostrada.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"^emperor^" <e...@s...pl> wrote in message
news:aekbpk$52r$1@news.tpi.pl...
>
> >
> > Ale co się właściwie u niej za tym stwierdzniem kryje?
>
> To sie kryje ze ona mowi ze zagubilo sie w niej uczucie ze wogule pogubila
> sie we wlasnych myslach, nie cieszy ja to co powinno ja cieszyc..takie
rozne
> rzeczy nie zawsze dla mnie zrozumiale...
Jesli Ty ich do konca nie rozumiesz, to czy jest szansa, ze nie pokręcisz
zbyt dużo, przekazując je innym?
Na Twoim miejscu jednak próbowałbym zrozumieć, zanim spróbujesz jej w
jakikolwiek sposób pomagać.
Ile macie lat? Jakie uczucie? Do Ciebie? Jest w jakiejś przerastającej ją
sytuacji? Ma jakiś przerastający ją dylemat? Odczuwa dysonans pomiędzy tym,
czego teoretycznie/stereotypowo powinna pragnąć, a tym czego naprawdę
pragnie?
U niej moze to byc po prostu młodzieńczy okres bolesnego wykluwania sie
czegos nowego. Być może nawet dopiero teraz tworzy się jej świadome "JA".
(A może to tylko parawan dla spraw/zmian, o których niekoniecznie z Tobą
chce rozmawiać?)
> i wczoraj mi wlasnie powiedziala ze
> zagubila wlasna wartosc...
W jakim sensie? W jakim aspekcie? Są jakieś konkretne przyczyny?
> i jak ja mam teraz z nia rozmawiac...tak jak
> zawsze czy jakos probowac jej pomoc a jesli pomoc to jak ?
Najpierw zrozumieć. (I być może pomóc jej samej rozumieć, jeśli ma z tym
problemy. Ale staraj się mieć otwartą głowę i nie myśl schematycznie.)
Saulo
|