prOPan napisał(a):

> Drogie Panie, to w koncu wolicie facetow wydepilowanych, czy z naturalnie
> owlosionymi
> klatami i nogami?

A mężczyźni wolą szczupłe blondynki czy biuściaste brunetki? ;)
Ile osób, tyle gustów, jak ktoś słusznie zauważył - wszystkim nie
dogodzisz. Nie jest możliwe, żeby się wszystkim podobać.

> Bo przyznam ze jestem teraz troche zdezorientowany...
> Myslalem ze facet to facet, i owlosiony byc musi! Czyzby bylo inaczej???
> W jakim stanie sie teraz lepiej pokazac na plazy??? :)))

To Ty chodzisz na plażę, żeby się pokazywać? 8-) Zrób eksperyment
- ogól się i sprawdź, jakie to robi wrażenie. Jeśli
nieodpowiednie, włosy odrosną.
Ja sama nigdy nie miałam bardzo bliskich kontaktów z mężczyzną z
mocno owłosioną klatką piersiową - wizualnie bardziej mi się
podobają nieowłosione, ale też ładnie zbudowane ;) Dotykowo - nie
wiem, nie przepadam, jak mi włosy włażą do ust, ale to już nie ta
grupa ;>
A tak serio, owłosienie męskiego ciała to dla mnie rzecz
drugorzędna - ważniejsza jest sylwetka, a jeszcze ważniejszy miły i
inteligentny wyraz twarzy. Na plażach nie bywam, a jeśli już, to
zupełnie nie po to, żeby się przyglądać obcym facetom, więc mogą
sobie być dowolnie zarośnięci.
I nie ma tak, że facet musi być owłosiony - jednemu takie czy inne
owłosienie pasuje, innemu nie, jeden świetnie wygląda z brodą i
wąsami, a drugi ogolony na łyso. Jakkolwiek wydaje mi się, że
lepiej wygląda mężczyzna z prawdziwym "futrem" na nogach czy torsie,
niż taki, co ma tu jeden włos, tam jeden, ówdzie jeszcze dwa - co
wygląda, jakby się do niego jakieś kłaczki przyczepiły i aż
człowieka korci, żeby je strzepnąć ;)

Pozdrawiam, Carrie