Strona główna Grupy pl.sci.psychologia wojna - baardzo długie Re: wojna - baardzo długie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: wojna - baardzo długie

« poprzedni post następny post »
Data: 2009-08-25 22:05:04
Temat: Re: wojna - baardzo długie
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki


Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h70c87$ne2$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>W Usenecie Chiron <c...@...pl> tak oto plecie:
>>
>>>>> 4. Albowiem oczywistym jest, że skutkiem wojny jest korzystna
>>>>> "selekcja
>>>>> naturalna" i powrót "moralności"
>>>> Selekcję naturalną dodałem w pewnym sensie...mimochodem. Tak mi się
>>>> skojarzyło: lekarze już od dawna głoszą, że naturalna selekcja wśród
>> ludzi
>>>> praktycznie zanikła- przynajmniej w kulturze europejskiej. Przychodzi
>>>> na
>>>> świat coraz więcej ludzi z odziedziczonymi po przodkach takimi
>>>> ułomnościami, że bez stałego zażywania leków, operacji etc- długo by
>>>> nie
>>>> pożyli. Dziś na ogół nawet o tym nie myślą. Skala zjawiska jest
>>>> naprawdę
>>>> ogromna. Całkiem możliwe, że niedługo tacy ludzie będą przeważać. Czy
>>>> to
>>>> jest korzystne dla naszego gatunku? Każdy odpowie sobie sam.
>>>
>>> Wierzymy, że cieszysz się, iż jesteś zdrowy i rodzina Twoja również.
>>> Wojna nie zlikwiduje chorych, no chyba że proponujesz przy okazji
>>> powrót obozów śmierci. Poza tym istnieją choroby, które nie czynią z
>>> człowieka od razu osłabionego cieleśnie, których "nosiciele" bardzo
>>> dobrze w czasie wojny i
>> po
>>> niej poradzą sobie.
>> Miałem na myśli choroby cywilizacyjne- krążenie, cukrzyca, tarczyca,
>> nadciśnienie- które wymagają systematycznego przyjmwania leków. Bez nich
>> wielu chorych na te choroby może nawet umrzeć. Skoro wojna- to leków może
>> braknąć.
>
> Jesteś pewien? Obecnie koncerny farmaceutyczne działają na podobnej
> zasadzie, co zbrojeniówka: "nieważne co robimy, ważne - żeby się
> sprzedało".
Hmm, skoro masz taką wiedzę. Wiesz, też od dawna ich podejrzewam o to, że
sprzedają głównie placebo. Ale żeby aż wszyscy?


>>>> To właśnie, co napisałeś- nazywam teoretyzowaniem. Po pierwsze- może Cę
>>>> to zdziwi, ale ja mam głębokie przekonanie, że nie istnieje coś
>>>> takiego
>>>> jak "przypadek" (chyba, że w gramatyce). Ludzie więc wcale nie giną
>>>> przypadkiem.
>>>
>>> Możesz rozwinąć temat? Podać przykłady?
>> Mogę. Jest to jednak temat bardzo skomplikowany- i trudno mi nie włączyć
>> do tego religii. Jeśli jesteś katoliczką- to chyba nie powinnaś mieć
>> problemu z uznaniem, że istniejemy po coś, podejmujemy działania celowe
>> (choć nie zawsze świadome). Istnieje także coś, co nazywamy
>> "inteligentym planem". Buddyści mówią o karmie- także o karmie
>> zbiorowej- takim wypadkowym efekcie intencji ludzkich (tych prawdziwych-
>> bez względu na to, czy są znane czy nie).
>> Jeśli chodzi o przykład- to wszystko jest przykładem (bo nie ma
>> przypadków). Chcesz- podaj Ty przykład na "przypadek"- postaram się
>> pokazać, że nie był nim.
>
> W grupę stojących na przystanku osób z prędkością 60km/h wjechał samochód.
> I poproszę bez argumentacji typu: "wśród nich stał zdegenerowany pedofil"
> :-)
> Zresztą ja chyba wiem, o co Ci chodzi... Ale poprodukuj się trochę,
> chętnie poczytam.
Dobrze, poprodukuję się. A czy Ty zniesiesz za to złote jajko?:-)
OK- do ad remu:-).
Ci ludzie tam przebywali- no bo taką podjęli decyzję. Kierowca wybrał taką a
nie inną drogę- to też jego decyzja. Z mojego własnego doświadczenia:
nauczyłem się, że jak jadę- i nagle odnoszę wrażenie, że inni chcą mnie
przejechać, albo piesi pchają mi się pod koła- żebym nie wiem jak się
spieszył: zatrzymam się. Postaram się zrelaksować, i potem z wielką
ostrożnością- kontynuuję (na ogół bez przeszkód) jazdę. Ktoś, kto rozpędzony
najechał na ludzi na przystanku to człowiek, którego gnały emocje. To taki
gurdżijewowski woźnica: karoca zaprzężona w dzikie bestie. Zamiast woźnica
powozić- to te bestie przejęły pełną władzę nad woźnicą. A na ich czele- pęd
ku śmierci. Jestem przekonany, że wszyscy oni otrzymali jakieś znaki- ale
niestety- żaden z nich ich nie odczytał. Buddysta zapewne opowie Ci też o
ich karmicznych związkach- które nie koniecznie muszą pochodzić z
poprzedniego życia. To coś jak siła wypadkowa ich intencji- tych
prawdziwych, ich emocji, wyobrażeń, bagażu doświadczeń które przywiodły ich
w tym czasie w to miejsce.
To bardzo trudne do przekazania- nie wiem, w którym jesteś miejscu:-). To
żart- ale nie potrafię tego wyrazić tak, żeby zrozumiał to kompletny laik.
Nie zakładam więc, że nim jesteś. Podam Ci zatem przykład, który lepiej
trochę zobrazuje to, co napisałem: na kursach Silvy uczą wizualizacji. I tak
naprawdę każdy z nas wizualizuje- tyle, że nieświadomie na ogół. I tak
przydarza nam się to, czego tak naprawdę oczekujemy. Przyciągamy do siebie
pewnych ludzi i pewne wydarzenia. Tak więc i ci na przystanku- i ten
kierowca sami sobie sprawili swój los. Choć każde z innego powodu. I tu
ważna uwaga- bo często ludzie nie rozumieję tego i uważają, że to oznacza,
iż stojący spokojnie na przystanku ludzie są tak samo winni jak kierowca-
wariat, który w nich wjechał. Otóż nie. Z tego w żaden sposób nie wynika, że
jakiś sąd ma go uniewinnić, albo wsadzić do ciupy tych, co przeżyli. Choć
jestem przekonany, że jak ktoś z tych ludzi zada sobie pytanie, dlaczego
właśnie jego to spotkało- i będzie intensywnie poszukiwał odpowiedzi- to ją
znajdzie. I taka odpowiedź potrafi odmienić całe jego życie.


>>> A Ty, Chironie, ile tych wojen przeżyłeś, że poznałeś siebie i swoje
>> emocje?
>> Tylko swoją prywatną. Od minus iluś- tam przestałem się dalej staczać,
>> zatrzymałem się- i zacząłem iść w drugą stronę. Aż stałem się zerem- co
>> mnie i ucieszyło i zmartwiło zarazem:-). Idę więc dalej w tę stronę:-).
>> Wybierając drogę rozwoju osobistego poznałem na niej wielu ludzi, którzy
>> wcześniej upadli bardzo nisko i zaznali ( a także często wyrządzili)
>> wiele
>> złego. Wiesz co? Nie spotkałem ani jednego, co miał od urodzenia wiatr w
>> żagle. Co oczywiście nie znaczy, że takich nie ma- jednak chyba jest ich
>> zdecydowanie mniej.
>
> I dlatego uważasz, że światu dla oczyszczenia potrzebna jest wojna
> (najlepiej światowa, bo ta oczyszcza najlepiej)? Każdy toczy swoje większe
> lub mniejsze potyczki codziennie. Ty znalazłeś punkt, od którego
> postanowiłeś to zmienić. Iść w stronę Prawdy i Miłości. Każdy może to
> zrobić również, o ile naprawdę będzie tego chciał. Każdy może znaleźć u
> siebie ten punkt "zero". Ale czy każdy musi? Czy trzeba zmuszać ludzi do
> czegoś, do czego nie są przekonani, w ogóle do czegokolwiek? Tak już jest
> od zarania ludzkości, że różnimy się. Ty i ja, Ikselka i Michał. Każdy
> podąża swoją własną drogą. I nie wierzę, by populacja tych, co to im wiatr
> w żagle, stanowiła na tyle przeważającą większość, abyśmy się stali
> zgnuśniałymi staruchami bez uczuć i wiary.
Nieporozumienie. Ja nie uważam, że wojna to remedium- i należy zdążać w jej
kierunku. Uważam tylko, że ona wynika z naszej zbiorowej "psyche"- i dlatego
musi wystąpić. Jest złem- ale tu (w tym wątku) staramy się odpowiedzieć,
jaki jest właściwie jej cel.
Nikt także nie musi się rozwijać- to jego sprawa. Niestety- zauważam regułę,
że jak społeczność się degeneruje, to inna, o wiele mniej zdegenerowana
społeczność ją podbija na drodze wojny. Na czymże ta degeneracja ma polegać?
Pewien wspaniały człowiek zauważył, że społeczeństwa, które nie potrafią
zadbać o swoje potomstwo, ludzi starych i bezbronnych, nie szanują życia,
zostaną na danym terytorium zastąpione społeczeństwami, które to potrafią. A
teraz proszę odnieś to do wojny kultur (zaprzeczysz jej istnieniu?) pomiędzy
zdegenerowaną, postchrześcijańską Europą a państwami islamu...


>
>>>> Ludzie
>>>> choćby zaczynają się cieszyć tym, co posiadają- co, jak być może
>>>> obserwujesz na tej grupie- jest zjwiskiem tak niesamowicie rzadkim i
>>>> dziwnym, że jak dochodzi do jego ujawnienia (XL)- to spotyka to się ze
>>>> skrajnym wręcz niezrozumieniem.
>>>
>>> Ludzie mogą się cieszyć tym, co posiadają, nie wywijając tym jak
>> sztandarem.
>>> Czego Ty być może nie chcesz lub nie możesz pojąć, zapatrzony w siebie i
>>> swoje emocje.
>>
>> Mogą nie wywijać. Jednak nie robi im to nic, jak inni wywjają:-)
>
> Można dostać drzewcem w oko.
>
Eeee, przesada. Mając do wyboru 2 grupy ludzi: jedna grupa- rozradowana,
artykułująca swoją radość głośnymi okrzykami, a druga grupa nadętych
smutasów, uciszających wszystkich, któzy choćby tylko próbują się cieszyć- w
której grupie wolisz pozostać? Ja zdecydowanie w tej pierwszej.

serdecznie pozdrawiam

Chiron

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
25.08 Paulinka
25.08 Chiron
26.08 XL
26.08 Stalker
26.08 XL
26.08 Qrczak
26.08 XL
26.08 Paulinka
26.08 Stalker
26.08 Paulinka
26.08 Chiron
27.08 Stalker
27.08 Hanka
27.08 michal
27.08 Chiron
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem