Data: 2003-07-23 15:36:06
Temat: Re: wolność a leki
Od: Jaroslaw Haziak <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dunia wrote:
> Hmm, to mogloby funkcjonowac, gdyby nie fakt, ze znajac ludzka nature mogloby
> dochodzic do naduzyc tejze wolnosci.
> Np. moge sobie wyobrazic rodzicow podajacych nieodpowiednie leki swoim dzieciom
> - nawet nie ze zlej woli, ale z bezmyslnosci.
> Biorac pod uwage niechec do chodzenia do lekarzy - jaka jest czesto
> prezentowana na tej grupie - mysle, ze eksperymentow na wlasnym potomstwie by
> nie brakowalo.
A co cię aż tak obchodzi los cudzego potomstwa? To strata ich rodziców!
A poza tym czemu zaraz zakładasz, że rodzice zaraz będa truli swe dzieci?
> Albo ze ktos nalyka sie jakichs psychotropow i ruszy w rajd samochodem po
> miescie - w tym momencie staje sie on zagrozeniem dla spoleczenstwa.
Wg mnie to już np. "zwykły" palacz, który pali podczas jazdy jest już
zagrożeniem. Ale to, że on szkodzi sam sobie to mnie w ogóle nie
obchodzi - jeżeli wcześniej chce iśc "do piachu" to niech idzie.
Ale mnie interesuje to żeby nie szkodził innym!
Ja cały czas mówię o sytuacji gdy nie mógbym zaszkodzić innym - proszę,
wczytaj się dobrze w treść mojego pierwszego posta.
|