Data: 2003-06-16 14:22:11
Temat: Re: wolność słowa
Od: "Nixe" <n...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ewa Ressel tak oto pisze:
:: Może Sowie chodziło o rozróżnienie: ścigane z urzędu/z oskarżenia
:: prywatnego?
Ano chyba, że o to jej chodziło. Dlatego zdziwiło mnie to, co napisała.
BTW - czy kradzież roweru z piwnicy ścigana jest z urzędu? Nie sądzę, a wręcz
pewna jestem, że nie. A jednak taka kradzież nie jest korzystaniem z prawa do
wolności człowieka i nie można powiedzieć "każdy ma prawo ukraść sobie co
chce, ale musi sobie zdawać sprawę z konsekwencji".
Nie chcę teraz domniemywać, ale imho z urzędu naprawdę załatwia się niewiele
spraw (na pewno zabójstwo, rozbój, krzywdę dziecka [bo nie jest w stanie samo
oskarżyć i bronić się], to, co podawała Sowa i może parę innych rzeczy), a
mimo to cała reszta wykroczeń (z oskarżenia prywatnego) nie kwalifikuje się
jako korzystanie z prawa do wolności. Tak samo jest ze zniesławieniem czy
zniewagą. Jeśli nie jest to czyn ścigany z urzędu, to nie znaczy, że można
sobie na niego pozwalać.
--
PozdrawiaM.
|