Data: 2008-09-07 18:37:20
Temat: Re: wolność umysłu
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Redart wrote:
>> Powiem, czym to jest dla mnie.
>> Wolność umysłu pojmuję jako uniezależnienie się od powszechnie
>> przyjętych poglądów tak zwanego otoczenia, czy też tak zwanego
>> stada, a także dogmatów
>> i doktryn, obowiązujących w miejscu mojego bytowania.
> Dla mnie to wolność od niechęci do mycia naczyń w zimnej wodzie.
> W ciepłej mam większą wolność, ale tu znów jest niechęć do płacenia
> wyższych rachunków (gorąca trzy razy droższa, masakra).
> Nie daję z tym rady ...
> Kupiliśmy zmywarkę ...
> Ale na wakacjach babram sie z myciem w zimnej albo stawiam na
> jednorazowe naczynia. Wtedy jednak nie jestem wolny od niecheci
> opiekowania się koszmarnie szybko pęczniejącymi worami na śmieci ...
> Moze wtedy zrezygnować z wakacji ... ;) ?
> Wolność umysłu to strasznie trudna rzecz ... :)))
Prowadzi do chęci uzyskania wiekszych dochodów. Takich które uniezależnią
nas finansowo. Wtedy wszystkie trzy problemy, które wymieniłeś znikną... a
pojawią się nowe. Na przykład, co z tym szmalem zrobić, żeby go dobrze
wykorzystać i żeby nas nikt nie wycyckał. :)
--
pozdrawiam
michał
|