Data: 2006-02-03 15:10:55
Temat: Re: wyciąg dla dzieci
Od: "Ewa W" <e...@b...wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jarek Spirydowicz" <j...@w...kurier.szczecin.pl> napisał w
wiadomości news:jareks-8F6656.12500603022006@gigaeth-
> 2. Jakość. Sprzęt w wypożyczalniach to jednak dosyć różny jest. A i
> obsłudze czasem się nie chce bawić w dokładniejsze ustawianie wiązań...
>
Właśnie. NIGDY WIĘCEJ nart z wypożyczalni, a szczególnie dla dziecka.
W ubiegłym roku byliśmy w Szczyrku, mały nie miał sprzętu, więc poszliśmy do
wypożyczalni. Nie mieliśmy pojęcia, ile trwa dobranie dobrych butów i
odpowiednie ustawienie wiązań (waga, wzrost, umiejętności dziecka). Wszystko
odbyło się na zasadzie "akurat mamy mniej więcej ten rozmiar" (wybór podły,
teraz to wiem), cała operacja niespełna 5 minut.
Mały miał spiralne złamanie podudzia, narta wjechała w malutką muldę (na
praktycznie płaskiej nawierzchni) i się nie
wypięła..............teoretycznie powinna.
Jasiek spędził równe dwa miesiące zagipsowany po pachwinę. W tym roku o
dziwo nie stracił entuzjazmu, więc kupiliśmy mu używane nartki z dobrymi
wiązaniami oraz buty (buty dobieraliśmy prawie godzinę).
Jak facet w serwisie usłyszał, jak w ubiegłym roku ustawiono Jaśkowe
wiązania, to się za głowę złapał i powiedział, że faktycznie one nie miały
prawa się wypiąć......
W tym roku szaleliśmy bezpiecznie, narty w sytuacjach groźnych wypinały się
ZAWSZE, dziecko całe i zdrowe. Ale sporo czasu poświęciliśmy, żeby
optymalnie dobrać dziecku sprzęt. W wypożyczalni nigdy nie będą mieli tyle
czasu.
Pozdr. Ewa - która buty mierzyła ok 40 minut;)
|