Data: 2003-01-01 20:00:27
Temat: Re: wypijmy za bledy (poczynione w Sylwestra 2002)
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "P.Sperling" <s...@w...pl> napisał
> Wczoraj bylem na balu i zauwazylem pare bledow w ubiorach i sposobie
> "zrobienia sie". Ciekawe, jakie wy zauwazyliscie? Nie chodzi mi o zadne
> wytykanie komukolwiek czegokolwiek, tylko aby uniknac podobnych rzeczy w
> przyszlosci.
Ja mam to "zboczenie", że bardzo często obserwuję ludzi wyłapując ich
"błędy" w wyglądzie (robię to zawodowo więc i na grunt prywatny sie to
przenosi).
Ja zaobserwowałam takie:
Faceci
* Natychmiastowe zdjęcie marynarki przez mężczyzn w garniturach (praktycznie
razem z kurtką czy płaszczem ;-)
* Za mała kamizelka do wystającego piwnego brzucha
* Skórki (przy paznokciach) albo zarastające płytkę albo poobrywane
nieestetycznie
* Buty do garnituru .... niedopastowane albo zachlapane w czasie drogi
Kobiety
* Malowane w ostatniej chwili paznokcie brokatowym lakierem (w wyniku czego
super był on pozadzierazny i pomarszczony albo była odbita tkanina).
* Użycie naklejanych "tatuaży" w ilości _stanowczo_za_dużej_
* Włosy mocno natapirowane ale zostawione 'gniazdo' na czubku głowy
* Suknia nie dobrana do sylwetki - obcisła bo mamy wyglądać szczupło .... co
daje efekt wręcz przeciwny
* Nie dopasownie stroju do okazji (tafta na prywatce, jeansy na balu)
* Makijaż oczu bardzo ostry (nie używanie bazy) więc po paru godzinach
rolowanie sie wszystkich cieni
* Eksperymenty fryzjerskie (zmiana kolory lub fryzury ) co powodowało
nierozpoznawalność dobrych znajomych i milczenie w zakłopotaniu
* Poprawianie makijażu przy stole lub w innym 'publicznym' miejscu
* Okulary z kolorową oprawką (np. czerwoną noszone na codzień) totalnie
gryzące się z np. szmaragdową suknią, makijażem, butami
Pozdrawiam
MOLNARka
|