Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta
.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: [wyzalam sie] Rece opadaja :((
Date: Thu, 03 Apr 2003 13:59:48 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 40
Message-ID: <3...@p...onet.pl>
References: <b6brgq$efv$1@inews.gazeta.pl> <b6dd2p$m74$1@news.onet.pl>
<b6e377$oot$1@inews.gazeta.pl> <b6emq8$nhl$1@news.onet.pl>
<b6en8b$jcq$1@zeus.polsl.gliwice.pl> <b6fkd6$anp$1@news.onet.pl>
<b6flp3$cji$1@atlantis.news.tpi.pl> <b6fn5o$gk9$1@news.onet.pl>
<b6fuks$ns2$1@zeus.polsl.gliwice.pl> <3...@p...onet.pl>
<b6h6n2$gm$1@zeus.polsl.gliwice.pl> <3...@p...onet.pl>
<b6h9ct$jlk$1@inews.gazeta.pl>
Reply-To: a...@p...onet.pl
NNTP-Posting-Host: raptor.pp.adso.com.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1049374800 10576 212.244.192.22 (3 Apr 2003 13:00:00
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 3 Apr 2003 13:00:00 +0000 (UTC)
X-Mailer: Mozilla 4.61 [en] (WinNT; I)
X-Accept-Language: en
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:35959
Ukryj nagłówki
Dunia wrote:
> Moj ojciec nie 'pyta' (choc uzywa formy pytajacej), a nalega.
Widocznie bardzo mu na tym zalezy. W pobudki nie wnikam bo nie one
satnowia meritum sprawy.
> A to juz baaaaardzo przekracza moja (i TZ) granice intymnosci.
Przykro mi.
> Jak bardziej stanowczo wyrazic 'nie jestem (jestesmy) gotowa' ?
Moze konsekwencja? Postawa pt. "taka jest moja decyzja i nie bede na ten
temat dyskutowac" to nie tylko slowa. To trzymanie sie tego nawet jesli
oznacza to klotnie a nie zmiana zdania co jakis czas. Dla Ciebie zmiana
argumentów wynika z faktu nie rozumienia przez ojca poprzednich ale dla
niego moze oznacza Twoj brak zdecydowania? A dopoki widzi ten brak
stanowczosci i argumenty które wg. niego latwo zbic- dopoty bedzie je
powtarzal. Szczegolnie, ze jak sama napisalas to jet 'ten typ'.
IMHO kazdy typ mozna zmusic do zaakceptowania swojego zdania tylko
roznym kosztem. Np. wlasnie kosztem wysluchiwania co przyjazd tego co wg
niego byloby lepsze.
Przeciez samym mówieniem Cie do niczego nie skloni. Moze warto
wysluchac, odpowiedziec swoja wersja " bo tak zdecydowalismy..." (
chocby po raz n-ty ) i cieszyc sie z pobytu u rodziców. Szczegolnie
jesli alternatywa to np. odciecie sie w kontaktach.
> Ja natomiast mam wrazenie, ze dla mnie to nie jest rozwiazanie, bo problem
> pojawia sie za kazdym przyjazdem do domu i psuje mi te, z zalozenia mile,
> chwile.
Obawiam sie, ze ojca nie zmienisz ( patrz przyklad Basi Zygmanskiej ).
Mozesz jedynie zmienic swoj stosunek do slow wypowiadanych przez niego.
Kiedy przestanie Cie to az tak dotykac- wtedy bedzie Ci latwiej zniesc
te nalegania a nawet kwitowac je z humorem.
pzdr
agi
|