Data: 2003-06-18 17:55:56
Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra
Od: "boniedydy" <b...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Z. Boczek" <z...@U...pl> napisał w wiadomości news
> Tak jakoś nie potrafię sobie wyobrazić swojego głupkowatego - jak
> gdybym nie wiedział, czemu płacze - pytania-pocieszania:
> "Co się stało? Kochanie, czemu płaczesz? Prezent Ci się nie podoba?
A ja sobie świetnie to wyobrażam i uważam za całkowicie naturalne.
> O co chodzi, ten wiek Cię tak przeraża?"
A to już niepotrzebna zagrywka.
>
> Wręczasz prezent komuś, a ktoś patrzy na Ciebie i Twój prezent z
> zawodem... a potem się rozpłakuje.
> Naprawdę pytasz, o co chodzi, co się stało
Oczywista.
i proponujesz, że kupisz
> inną rzecz zaraz wspólnie z Nią w sklepie, czy może już wiesz?
>
> Bo chyba wiedziałbym, że nie o wiek chodzi.
A wiedziałbyś, o co konkretnie chodzi? Bo jeśli tak, to gratulacje z powodu
jasnowidztwa.
> I wtedy - podtrzymuję - czuję się jak kopnięty pies... nie na myśli
> mi utulanie osoby, którą mój prezent wprawił w stan kilkugodzinnej
> histerii.
Kilkugodzinna ma szansę być wtedy, jeżeli w pierwszych jej chwilach nie
dostrzeżesz, że coś jest nie halo i nie spróbujesz tego wyjaśnić. W ogóle
pozwalanie na kilkugodzinny płacz osoby bliskiej bez jakichkolwiek prób
reakcji (o ile się go widzi; uwaga - przyjmuję założenie, że rozmawiamy o
osobach zdrowych psychicznie), jest bardzo nie w porządku.
boniedydy
|