Data: 2002-01-29 12:43:14
Temat: Re: z dziecmi czy bez
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Janna" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a363aj$jcl$1@news.onet.pl...
> [...]Nie zrozumiesz tego,
> bo masz juz dzieci :-)
ROTFL. Kocham tę panią :) Niniejszym apeluję do wszystkich
dzieciatych: nie używajcie w rozmowach z nami - niedzieciatymi
(albo przynajmniej ze mną - to na wypadek, gdyby ktoś się chciał
obrazić, że się wypowiadam w jego imieniu) argumentu "nie
zrozumiesz tego, dopóki nie będziesz mieć dzieci". Zrozumiem.
Może czasem trzeba mi będzie wytłumaczyć, ale w końcu zrozumiem.
Co nie oznacza oczywiście, że będę myśleć albo czuć to samo;
niemniej jednak zrozumiem, że _Ty_ tak myślisz albo czujesz, i
może nawet uda mi się pojąc, dlaczego ;)
Domyślam się, że tłumaczenie rzeczy dla Was oczywistych może być
uciążliwe, ale wtedy wolałabym usłyszeć szczere "nie chce mi się
z tobą gadać" ;), niż "zrozumiesz, jak będziesz mieć dzieci",
które to sformułowanie uważam za - co tu dużo mówić - obraźliwe,
gdyż sugeruje a) mój (tymczasowy?) niedorozwój zdolności
pojmowania, b) mentalne machnięcie na mnie ręką przez rozmówcę;
ponadto sugeruje również c) brak sensownych argumentów :)
No i należałoby wziąć pod uwagę, że - może wcale nie zrozumiem?
Może mi się trafią "grzeczne" dzieci i nie zrozumiem np. - daj
Boże - jak to jest nie spać przez pół roku?
Pozdrawiam serdecznie
Hanka, bezdzietna ciotka, która ma już dość wysłuchiwania, co
kiedy zrozumie :)
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
a...@w...pl
|