Data: 2005-12-04 20:07:08
Temat: Re: zabawne (limity)
Od: Sabina Redlarska <sa-re.wyrzuc.to.co.uwazasz:)@epf.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 4 Dec 2005 19:15:53 +0100, Mrówka napisał(a):
> Mysle ze jesli po prostu konczy sie kasa i koncza sie wizyty,nie ma brdziej
> czy mniej potrzebujacych,gdy jest jakis nagly przypadek wzywa sie pogotowie
> czy idzie na ostry dyzur tam chyba nie moga odmowic pomocy.
No wlasnie nie wiem czy kasa sie w jednym momencie konczy, czy bywaja
jakies resztki "zapasu" ktore starczaja na najbardziej potrzebujacych
czy... rodzine i znajomych ;)
Ale pewnie Ty masz racje.
Pomyslalam o tym, bo jesliby lekarze byli zmuszeni do sortowania ludzi na
tych co koniecznie musza i na tych co mniej koniecznie musza - tlumaczyloby
to znieczulice panujaca wsrod lekarzy.
Pewnie jakims jej wytlumaczeniem jest tez to, ze sa karani za wystawianie
skierowan do specjalistow.
Moze takie rozne czynniki ponakladaly sie na siebie, przez co lekarze
zostali wycwiczeni w traktowaniu ich pracy jak produkcji tasmowej, gdzie
wadliwe produkty sie wyrzuca...?
Lekarze zrobili duzo zlego mojej rodzinie, ja osobiscie to samych ostatnich
drani spotykam, ale szukam jakiegos wytlumaczenia dla ich zachowania, bo to
w koncu ludzie, wiec maja prawdopodobnie cos takiego jak sumienie, a
przeciez jednak spora czesc ludzi kieruje sie sumieniem, stosuje jakies
standardy etyczne, do tego skoro te 90% i coś Polakow to katolicy, to i
wsrod lekarzy jest ich sporo, wiec dekalog powinni starac sie stosowac....
--
Sabina
|