> Jestem informatykiem i z wlasnego podworka wiem, ze np duze projekty
> informatyczne na uczelniach najczesciej trafiaja pozniej na strony ot
> tak, aby ludzie mogli sie temu przyjrzec calkiem za darmo.

Popatrzeć można. Za darmo. Tylko jeszcze jest klucz i normy. Tak jak porządnego
oprogramowania nie ściągniesz sobie legalnie.

> Co do rezultatow to oczywiscie taka strona www mogla by to sama
> przeliczac i prezentowac jedynie wyniki, co eliminuje bledy.

Pewnie mogłaby być.

> Jesli bys byl tak bardzo za jakimis korzysciami dla naukowcow to mieliby
> od razu za darmo przebadana odpowiednio reprezentatywna grupe ludzi.

Jak w ten sposób sprawdziłbyś, czy jesteś w normach? Chyba że byś zarazem
modyfikował bazę... Ale ilu kretynów się znajdzie takich, którzy nawrzucają do
bazy śmiecia? Jak sprawdzimy, że przed monitorem siedzi uczciwa osoba?

> No ale zeszlismy z tematu. Wnioskuje zatem ze nie ma zadnych
> przeciwwskazan oprocz marketingowych?

To zależy, jaki test. I jaka osoba.
Możemy sobie wyobrazić jakąś mniej inteligentną osobę, którąś ktoś podpuści, by
wypełniła test inteligencji. Jak wynik poniżej normy na nią wpłynie?
Ja odmówiłam kiedyś pokrętnie zrobienia testu pewnemu koledze, co do którego
miałam obawy, że mu "źle pójdzie".

> Nie wypacze sobie np swojej psychiki, itp jesli bym sam sobie takie
> testy robil? i nie czekaja zadne inne zagrozenia ktorych nawet teraz nie
> jestem w stanie wymyslic?

Są testy na ekstrawersję, psychotyzm, wrażliwość sensoryczną... Nie są jakoś
niebezpieczne. Są też takie, które mogą coś diagnozować - jakieś zaburzenia.
Wyniki testów mogą tworzyć jakieś konfiguracje - interpretuje się profile. Nie
wiem, czy dla samej budowy bazy danych opłaca się pisać w tym celu algorytmy i
programy do obliczania wyników online. Dalej - test jest budowany w jakiś tam
sposób - dobrze by było, gdyby za każdym razem test był wykonywany tak samo.

kohol
Ps. Naturalnie możemy mówić tu tylko o standardowych technikach.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl