Data: 2006-12-01 22:22:41
Temat: Re: zakaz zabawy- długie
Od: księżniczka Telimena (gsk) <b...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "lazurki" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:5a5e.0000001f.4570140f@newsgate.onet.pl...
> W zeszły piątek jedna z mam wzięła mnie na poważna rozmowę. Poinformowała,
> że
> zabroniła swojej córce bawic się z moją.
Żałosne zachowanie tej matki.
> Nie wiem, jak zareagowac i czy zareagowac w tej sprawie.
Rozmawiać z córką. Rozmawiałaś z panią i wiesz z bardziej wiarygodnego
żródła jak jest, więc zrobiłaś to co należy IMO.
Nie wiem jak
> interpretowac słowa tej mamy. Nie spotkałam sie z nią ponownie, mam
> wrażenie,
> że raczej mnie unika (ale może to tylko wrażenie).
może się wstydzi- przynajmniej powinna.
>Mojej córce jest przykro,
> bo usłyszała, że koleżanki nie mogą się z nią bawić, a nie poczuwa sie do
> winy
> i nie rozumie dlaczego.
a dlaczego to usłyszała? rozmowa była przy niej?
> Co myślicie o tej sytacji? Powinnam to dalej rozgrzebywac, czy zostawić,
> az
> samo się wyjaśni?
zdecydowanie zostawić to.
Pozdrawiam
Teli.
|