Data: 2007-11-06 13:51:09
Temat: Re: zakupy a zdrowy rozsądek
Od: Asia Jedrychowska <a...@w...hell.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
miszka <e...@...lodz.pl> wrote:
> jak to jest u Was?
> macie jakis limit miesięczny przeznaczony na zakupy 'babskich
> niepotrzebnych potrzeb"?
> i czy kiedyś jest koniec tych potrzeb? bo ja im wiecej mam, tym wiecej
> potrzebuje... (perfum, kosmetyków, ciuchów)
U mnie falami: potrafię 2-3 lata nie wchodzić do perfumerii, po czym w 3
miesiące wydać na kosmetyki dwie średnie krajowe ;) Zazwyczaj z tej fazy
starcza na tyle, by mozna było te 2-3 lata opędzić bez konieczności
kupowania kosmetyków ponownie (no, z wyjątkiem tuszu do rzęs i kremu do
paszczy).
No i raz na pół roku obowiązkowo wyjazd "do wód" :)
Ciuchy to zupełnie inna sprawa - jak mam potrzebę coś kupić, to kupuję,
chyba że cena wykracza poza granice rozsądku. Staram się kupować rzeczy
dobrej jakości, które posłużą przez wiele lat.
a.
|