Data: 2002-05-23 07:16:25
Temat: Re: żal-a co dalej
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sokrates" <d...@w...pl> napisał w
wiadomości news:achrvk$8lr$3@news.tpi.pl...
> [...] czy opinie skierowane ku wyrzuceniu męża z domu są na
tyle
> przemyślane,
> że będąc na miejscu "żony" zrobiłybyście to z takim samym
przekonaniem jak
> teraz
> pisząc swoje posty.
Tak.
> Czy opinie skierowane ku wyrzuceniu męża z domu (rozwód)
> opierają się również na przemyśleniu co będzie dalej, gdy
zatrzaśnie się już
> za nim drzwi?
Tak.
> Za pewne każda z was boi się zostać sama z trójką dzieci i
jaka różnica jest
> czy mąż zginie
> w wypadku, na wojnie czy zdradza żonę.
O stronie emocjonalnej tej różnicy nie będę pisać, bo to chyba
oczywiste, a jeśli chodzi Ci o zabezpieczenie materialne, to
będę brutalna - jeśli mąż zginie w wypadku, to dostanę jego
ubezpieczenie i może jeszcze jakiś spadek; jeśli zabierze tyłek
do innej kobiety, to razem z tyłkiem zabierze swoje pieniądze i
oprócz żałosnych wywalczonych alimentów grosza z tego nie
zobaczę. Jakaś różnica jest, nie?
Chcę również zaznaczyć, że powyższa odpowiedź jest głupia i
zdaję sobie z tego sprawę, ale i pytanie - z całą moją dla
Ciebie, Sokratesie, sympatią - stanowi wyjątek od znanej reguły
:) Jeśli mąż usilnie robi ze mnie - jak to wdzięcznie ujęła
Maja - szmatę, to dla zdrowia psychicznego swojego i swoich
dzieci zabieram się od niego, choćby było to równoznaczne z
życiem w skrajnej nędzy. A przeważnie jednak nie jest.
Pozostawanie w takim związku (zostawmy już w spokoju zdradę jako
taką, tam się dzieją znacznie gorsze rzeczy) dla utrzymania
statusu materialnego byłoby w moim odczuciu (w moim, podkreślam,
_moim_ odczuciu) zwyczajną prostytucją.
> [...] może
> "żona" pisząc, że go cały czas kocha w ten sposób wyraża swój
strach przed
> przyszłością
> co będzie dalej, gdy męża wyrzuci lub sam odejdzie i tak
kurczowo się jego
> trzyma znosząc
> wszystkie upokorzenia. [...]
Jak dla mnie post Ani Björk stanowi precyzyjną syntezę stanu
rzeczy.
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
a...@w...pl
|