Data: 2007-02-04 09:42:00
Temat: Re: zatajenie niepełnosprawności
Od: "Zbigniew Andrzej Gintowt" <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Brujo" <b...@i...mx> napisał w wiadomości
news:45c4e0bd$1@news.home.net.pl...
> te napisał(a):
>> Są tu jacyś prawnicy? Co grozi niepełnosprawnemu który zataja przed
>> pracodawcą że jest niepełnosprawny? Mój kolega nie mógł dostać pracy
>> przed bardzo długi czas. Gdy zataił że jest niepełnosprawny dostał zaraz
>> pracę i pracuje już kilka miesięcy.
---------------------
Cytat jakby anonimowy, bo jakoś nie kojarzę postu autorstwa "te".
Stwierdzenie, że ON nie może dostać pracy z powodu swojego ograniczenia
brzmi jednak całkiem prawdopodobnie. Prawdą jest, że ON poszukująca pracy ma
większe szanse jej znalezienia jeżeli istnieje możliwość ukrycia
niepełnosprawności, a co najmniej nie eksponowania jej.
W wielu przypadkach niepełnosprawność nie manifestuje się brakiem kończyny
czy niedowładem rąk. Niektóre niepełnosprawności mogą być ukrywane, bo na
pierwszy rzut oka nie są możliwe do rozpoznania. Oczywiście robimy tu i
chyba słusznie założenie, że pracodawcy zatrudniają chętniej osoby które nie
są niepełnosprawne. Przypuszczam, że od strony pracodawcy przeważa motywacja
zatrudnienia osoby maksymalnie dyspozycyjnej, a korzyści z zatrudniania ON
wynikające z dofinansowań PFRON i innych ulg są dość trudne do uzyskania
(wystarczy przeanalizować wymagania biurokratyczne w tym względzie, nie
wspominając o konieczności adaptacji miejsca pracy do rodzaju
niepełnosprawności i ewentualnej konieczności późniejszej readaptacji tego
samego miejsca pracy) i dlatego ogólny bilans szans zatrudnienia osoby
niepełnosprawnej jest niekorzystny zarówno z punktu widzenia samej ON, jak i
pracodawcy (nie mam tu na myśli pracodawców "specjalistów" wykorzystujących
przywileje ON dla własnego interesu do tego stopnia, że zatrudnianie ON u
nich jest całkowitą fikcją - sporo przykładów może dostarczyć lektura
wiadomości z archiwum tej Grupy). Moją tezę potwierdza zjawisko niezwykłej
redukcji ilości czasu wykorzystywanego na zwolnienia lekarskie osób które
nie są ON. Za czasów ancien regime'u była to prawdziwa plaga w zakładach
pracy, obecnie zwolnienia lekarskie wykorzystują maksymalnie ci pracownicy,
którzy mają pewność utraty pracy (szczególnie wśród kadry urzędniczej
zwalnianej z powodu aktualnych zmian opcji politycznej, np. po wyborach).
Pracownicy mający szanse na utrzymanie zatrudnienia często nie wykorzystują
zwolnień lekarskich nawet wówczas kiedy jest to im konieczne dla
podreperowania zdrowia, a czynią tak w obawie przed utratą pracy.
Chociaż nie jestem prawnikiem postaram się odpowiedzieć na zadane pytanie.
ON która zataiła swoje ograniczenie, nie może z tego tylko powodu grozić
cokolwiek w sensie prawnym. W takim przypadku może się zdarzyć, że takiej ON
może grozić przede wszystkim pogorszenie własnego stanu zdrowia, jeśli
warunki wykonywania uzyskanej pracy kolidują w istotny sposób z
niepełnosprawnością. Podobnie postępuje pracownik o którym pisałem wyżej,
który nie wykorzystuje zwolnienia lekarskiego wówczas, kiedy takie
zwolnienie jest mu potrzebne ("udaje zdrowego").
Czy jednak sytuacja opisana w pytaniu nie rodzi innych zagrożeń? Z całą
pewnością tak, chociaż sprawy mogą się skomplikować. Może się zdarzyć, że
pracownik niepełnosprawny z powodu swojej zatajonej niepełnosprawności
spowoduje powstanie szkód na jakie narazi pracodawcę albo osoby trzecie. W
takim przypadku nie może przed odpowiedzialnością prawną wobec
poszkodowanych zasłaniać się faktem bycia osobą niepełnosprawną. To z jednej
strony. Z drugiej strony jednak pracodawca, zgodnie z prawem pracy, powinien
przed zatrudnieniem kogokolwiek skierować kandydata na badanie lekarskie, a
następnie, w czasie zatrudnienia, kierować pracownika na okresowe badania
kontrolne. Zaniedbanie tych wymogów ze strony pracodawcy może skutkować tym,
że będzie uznany za współwinnego strat o których powiedziałem, jeśli
oczywiście miałyby miejsce.
Reasumując: wszystko będzie dobrze, jeśli będzie dobrze (bardzo popularny
kolokwializm w ustach osób beztroskich).
Z tego co wyżej powiedziałem, nie ma prostej odpowiedzi na zadane pytanie,
bo dużo zależy od wielu okoliczności i ewentualnych przyszłych zdarzeń.
................................
Zdrówko!
--
Zbig A Gintowt
|