Data: 2018-01-05 05:27:47
Temat: Re: zawierzyc
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
news:5a4cdb63$0$15198$65785112@news.neostrada.pl...
> W dniu 03.01.2018 o 00:40, Pszemol pisze:
>> "FEniks" <x...@p...fm> wrote in message
>> news:59fc58fd$0$15186$65785112@news.neostrada.pl...
>>> W dniu 03.11.2017 o 03:48, Pszemol pisze:
>>>>
>>>> Jacku, wytłumacz mi ten swój "sens życia" jaki znajdujesz w bogu...
>>>> Bo mi się wydaje że ten Twój sens życia też jest urojony, jak ten bóg.
>>>
>>> A jaki jest Twój sens życia? Jest on w jakiś szczególny sposób
>>> udokumentowany? Zapisany? Zatwierdzony? Namacalny
>>> bardziej niż Jackowy Bóg?
>>
>> No właśnie nie sądzę aby moje, bezbożne życie miałoby mieć
>> mniej sensu niż jego życie.
>
> Czy w moim pytaniu wyczytałeś choć cień sugestii, że tak właśnie myślę?
> Gdzie? Paluszkiem proszę.
Nie twierdzę, że tak myślisz :-)
Natomiast katolicy, z jakiegoś nieznanego mi powodu, twierdzą
że życie bez wiary nie miałoby sensu, że tylko wiara nadaje mu
sens. Jacek wyraźnie napisał że chodzi głównie o życie wieczne.
>> Jakiż to "sens" daje wiara w boga?
>
> A czym w ogóle jest sens życia?
No właśnie się zastanawiam o czym religiańci właściwie myślą
zarzucając ateistom brak sensu ich życia... O jaki to sens chodzi?
Czy Ty wiesz? Czy Ty sądzisz podobnie, że wiara daje sens życiu?
>> Czy ktoś mógłby to sensownie wyjaśnić? Bo ja wiem, że wielu
>> z Was to powtarza (bezmyślnie, bez zastanowienia się) ale
>> czy rozumie ktoś o jaki sens tu chodzi?
>
> Według mnie każdy sens życia ma sens, o ile w ogóle jest.
> No, może pod warunkiem, że nie jest nim ukatrupienie
> sąsiada. Ani też odbieranie sensu życia innym.
A jeśli sąsiad jest Hitlerem albo Stalinem?
|